stycznia 22, 2021

KOLEJKI LEONA: TUNEL Z POCIĄGIEM ŚWIECĄCYM W CIEMNOŚCI + ZAKRĘTY BIGJIGS + PRZEJAZD KOLEJOWY

Cześć! Dzisiaj pokażemy Wam trzy nowości w Leona kolekcji i opowiem Wam, jak tworzymy nasze zestawy. Bo musicie wiedzieć, że nawet gdy kupujemy jakiś ogromny tor - jak te z Lidla - to i tak zawsze wszystko ustawiamy sami mieszając różne elementy. Zawsze kiedy Leon chce pobawić się pociągami - czyli codziennie 😅 - wybiera sobie rzeczy, którymi chciałby się bawić. Decyduje, który most, jaki tunel. Dopiero wtedy pozwala mi wziąć tory lub ulicę i zostawia dowolność przy budowaniu. 

Chyba najciekawszą kolejkową nowością jest świecący tunel z Brio. Kiedyś już Wam pisałam o moim stosunku do tej bardzo drogiej firmy i dalej jestem tego samego zdania, ale to jest taki dodatek, którego nie widziałam nigdzie więcej, więc i ta cena nie jest zbyt wygórowana. Tunel jest plastikowy, co jest częste w przypadku Brio. Mimo to ten plastik jest tak dobrej jakości, że nigdy mi to jakoś specjalnie nie przeszkadza. Robi wrażenie. 

Oprócz tunelu w zestawie znajdziemy też dwa wagoniki, których białe elementy po naświetleniu również w ciemności świecą. Chciałam Wam pokazać jak to wygląda, gdy zgaśnie światło, ale Leon zabiera je do łóżka, więc nie mam jak wygrzebać mu ich spod poduszki. Przyznam, że to jeden z moich ulubionych leonowych zestawów, bo jest wyjątkowy. Obecnie na Kolejkowym Zakątku jest na promocji, więc zdecydowanie zerknijcie na niego.

Tunel z pociągiem świecący w ciemności tutaj

Kolejnym urozmaiceniem naszych zabaw jest przejazd kolejowy, który łączymy z ulicami. Dzięki temu Leon może równocześnie bawić się i autkami i pociągami, co sprawia, że mam chwilę spokoju, taki jest zajęty. Zapory można dowolnie przekładać, blokując tory lub ulice. Cena jest śmiesznie niska, więc nie jest to jakaś ogromna inwestycja w zabawę, a daje dużo możliwości.

Przejazd kolejowy tutaj

Jeśli jesteście ciekawi, skąd są nasze ulice to pochodzą z jednego zestawu z Lidla. Chciałam go jakoś bardziej rozwinąć i z pomocą przyszły mi zakręty Bigjigs. Nie pasują one idealnie rozmiarem - ulice różnych firm nie są już tak kompatybilne jak tory - ale w niczym nam to nie przeszkadza. Leon jest za mały, by zwracać uwagę na różne szerokości, a ja przymykam oko. Ulice różnią się też tym, że te lidlowskie mają zrobione wgłębienia na koła, a te Bigjigs nie ograniczają zabawy i bardziej mi się to podoba. Można jeździć autkiem w każdym rozmiarze. Rozglądam się już za jakimś większym zestawem drogowym z tej firmy. Nawet coś mi wpadło w oko.

Zakręty Bigjigs tutaj

Za dodatki dziękujemy Kolejkowemu Zakątkowi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger