listopada 14, 2023

[82/2023] PRZED PREMIERĄ: MIŁOŚĆ W KRAINIE CZARÓW // ABIOLA BELLO

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że legalnie mogę już czytać świąteczne książki. Kto tak samo jak ja kocha ten klimat? Z jednej strony bardzo się irytuję, że święta w sklepach pojawiają się coraz szybciej i już w połowie października wszędzie można kupić bombki na choinkę, ale równocześnie... Chcę się tym cieszyć jak najdłużej. Miłość w Krainie Czarów to pierwsza - w tym roku - książka o tej tematyce, którą wybrałam. I - chociaż bohaterami są nastolatki, czego już unikam - bardzo mi się podobało.

Trey Anderson jest przystojny i popularny. W Corden College należy do śmietanki towarzyskiej, a popołudnia spędza w… Krainie Czarów, niezależnej rodzinnej księgarni założonej przez jego pradziadka.

Ariel Spencer to artystyczna, kreatywna dusza. Ma czerwone włosy i niechlujny, wiecznie pobrudzony farbą strój. Marzy o dostaniu się do Artists’ Studio. A jej głowę zaprząta nie zbliżające się Boże Narodzenie, a wygórowane wpisowe, które przekracza skromne możliwości finansowe jej mamy.

Ariel musi znaleźć pracę, a Trey – choć nie lubi dziewczyny – zauważa, że ma smykałkę do sprzedaży książek. W Krainie Czarów nie jest ostatnio wesoło i kolorowo, bo obroty nie starczają na spłatę kredytu. Ariel i Trey lądują więc razem za księgarską ladą. Czy uda im się zwalczyć wzajemną niechęć i uchronić Krainę Czarów przed zamknięciem? Czasu mają niedużo, bo ostateczny termin mija już w wigilię…

Ariel Spencer jest bardzo dobrze wykreowaną postacią. Uwielbiam w niej to, że nie próbuje się zmieniać na siłę. Owszem, pojawiają się w niej kompleksy związane z wagą. W tym wieku jest to nieuniknione. Pełno w niej pewności siebie. Zna swoją wartość jako artystka i walczy o swoje marzenia. To dobry wzór do naśladowania dla nastolatek. 

Nie przepadam jednak za Treyem. Nasz główny, męski bohater jest zwyczajnie... niedojrzały i ciut egoistyczny. Wiem, że nie można wymagać od niego zbyt dużo, bo ma dopiero kilkanaście lat i może jeszcze zmienić swoje podejście, ale sama będąc w szkole nie przepadałam za takimi osobami, więc niesmak pozostał. 

Podoba mi się to, że Kraina Czarów jest małą rodzinną księgarnią, która ma swoją historię i prowadzona jest przez czarną rodzinę. Już samo to sprawia, że jest im ciężko się utrzymać. Problemy finansowe nie są żadną niespodzianką, ale sposób, w jaki Trey i jego przyjaciele - z pomocą Ariel - próbują Krainę Czarów uratować jest bardzo... współczesny. Za pomocą internetu można osiągnąć wszystko. TikTok i Instagram są takimi środkami, że gdy pojawi się w nich szum medialny... Wszystko już toczy się samo.

Jestem zadowolona z tej lektury. Kojarzyła mi się z filmami, które lubiłam oglądać jako nastolatka. Klimat świąt jest też wyczuwalny, ale nie do przesady. Oczywiście nie obyłoby się też bez świątecznego cudu... Ale przecież nikt nie wymaga od świątecznej literatury zbyt dużo sensu 💖 Polecam Wam ten tytuł serdecznie. Dużo tu istotnych wątków o rasizmie (chociaż podkreślanie non stop koloru skóry jest dla mnie czymś wkurzającym - ciemny kolor skóry też nie definiuje człowieka), otyłości, popularności i odwadze. Cieszę się, że obecny rynek wydawniczy składa się nie tylko z głupiutkich książek o mafiosach i porwaniach, ale reprezentuje sobą dużo więcej. Świetny pomysł na prezent, nie tylko dla nastolatki czy nastolatka. Na pewno każdy się odnajdzie w tym środowisku.

★★★★★★★★☆☆

Miłość w Krainie Czarów // Abiola Bello // 22 listopada 2023 // 376 stron // wydawnictwo Literackie

Za książkę dziękuję wydawnictwu!

1 komentarz:

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger