Tytuł: 13. Poprzeczna
Autor: Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Seria: Agrafka
Premiera: 10 październik 2008
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Format: 122 x 190 mm
Liczba stron: 296
Agata to dziewczyna, która ma dość życia. Ubiera się wyłącznie na czarno, jej ulubionym zajęciem jest denerwowanie nauczycieli. Nie ma przyjaciół. Czas spędza sama ze sobą. Jej matka nie ma już sposobów, by do niej dotrzeć. Nie znosi ojczyma, irytuje ją młodszy brat.
Klaudia pochodzi z biednej rodziny, nie ma ojca. Matki cały czas nie ma w domu. Przyjaźni się z Agnieszką. Chociaż... Przyjaźni to złe słowo. Raczej jest uważana za jej niewolnicę. Zdarza jej się coś ukraść, w ogóle nie przejmuje się ocenami.
No i Zosia. Zosia - dziecko ideał. Same piątki, zaplanowana kariera lekarska, spokojna. Jednak uznawana jest za kujona, rodzice mimo wszystko nie są z niej dumni a jej skrytym marzeniem jest występowanie w teatrze. Jest samotna, nie chce pozbawiać rodziców złudzeń, ale pragnie całkiem czegoś innego.
Jak takie dziewczyny mogły się zaprzyjaźnić? W końcu wszystkie są tak bardzo od siebie inne. Wszystko dzięki dziewczynie ze snów Agaty. Gdy okazuje się, że ona istnieje naprawdę, ich życie się zmienia. Zaczynają dostrzegać dookoła innych ludzi, ich ukryte pragnienia wydostają się na światło dziennie. Przeznaczenie?
Nie podpadła mi do gustu ta książka - jak na razie najgorsza z tej serii. Za dużo punktów widzenia na raz, trudno było czytać to z przyjemnością. Dopiero gdzieś w połowie zaczęłam odczuwać radość z czytania a pod koniec to ze szczęścia po prostu chciało mi się płakać.
Odetchnęłam z ulgą, gdy zobaczyłam, że to ostatnia książka z tej serii, którą mam w domu. Jeszcze tylko jedna - pomyślałam. Teraz potrzebuję jakiejś porządnej, fantastycznej książki. Te obyczajówki w końcu zaczęły mnie nudzić. Podobał mi się pomysł wprowadzenia do fabuły Magdy, zdecydowanie zyskała miano mojej ulubionej postaci z tej książki. Nie mogę o niej napisać więcej - niestety. Wtedy powstał by z tej recenzji jeden wielki spojler. Denerwowały mnie jeszcze fragmenty owej bajki bez tytułu, która strasznie mnie nudziła - po pewnym czasie zaczęłam omijać owe fragmenty.
13. Poprzeczna zainteresowała mnie tytułem. Zabrałam się za nią z entuzjazmem i ze smutkiem musiałam przyznać, że mnie nudzi. Jak już pisałam - akcja zaczyna się rozkręcać dopiero w połowie. Kiedy pojawiały się słowa:
Ta historia mogłaby się równie dobrze zacząć dopiero tutaj.
pomyślałam, że owszem, mogłaby. Ten cały przydługi wstęp może niektórych odrzucić. W końcu co za przyjemność czytać nudne książki? Żadna. Tą mogę polecić jedynie tym ludziom, którzy mają olbrzymią cierpliwość co do książek.
Ogólna ocena: 05/10
***
Takie tam ogłoszenie.
Jutro wyjeżdżam na tydzień, więc nie jestem pewna, czy jakaś recenzja się pojawi. Postaram się pisać regularnie, zaraz po zakończeniu kolejnych książek. Bo, że będzie kilka przeczytanych jestem pewna :) Druga autorka wzięła sobie urlop, więc jeśli nic się nie pojawi przez pewien czas nie uciekajcie. Niedługo wrócę.
Miłych wakacji, dziękuję za miłe komentarze i to, że nas obserwujecie :)
Raczej nie mój typ książek. Miłego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńMój typ też raczej to nie jest :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://my-pretty-little-library.blogspot.com/
nie ma aż tak dużej cierpliwości do książek, wiec chyba się nie zdecyduję.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Właśnie tego typu się stworzy historie, gdzie każda bohaterka jest inna. Mnie osobiście to nie jarcuje zbytnio, ale czasami takie zabiegi pisarzy się udają.
OdpowiedzUsuńwritten-by-bird
Jeśli naprawdę jest nudna, to na pewno nie dla mnie. No cóż, wymiękłabym. xD Życzę słońca!
OdpowiedzUsuńJeśli nudny początek, to pewnie wymiękłabym, więc nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńŻyczę słońca!
Dlaczego to pierwsze się wysłało? Oo
UsuńRozkręca się dopiero w połowie? W takim razie jestem przekonana, że to książka nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńOmijam takie książki szerokim łukiem. ;)
OdpowiedzUsuń