Nowa Zofia to u nas święto w rodzinie. Mój przedpremierowy egzemplarz wylądował najpierw u mojej mamy, która nie mogła się już doczekać nowego tomu Zofii i nie mogłam zabrać jej tej przyjemności. Odrzucała później ode mnie połączenia i krzyczała na mnie, że jej przeszkadzam. Nie da się ukryć, że pani Zofia wciąga i nie pozwala się od niej oderwać. Sama szybciutko ją pochłonęłam. Teraz pozostaje tylko czekać na część czwartą - kto wie, jak długo.
Szalona emerytka Zofia Wilkońska tak namieszała, że trafiła za kratki. Czymże jednak jest więzienie dla zawziętej staruszki. Niczym innym jak sceną walki o godne i lepsze życie. Czy Zofia zerwie okowy wymiaru sprawiedliwości, który w tym wypadku okazał się rychliwy, ale na pewno nie sprawiedliwy?
Ten tom Zofii - po dłuższym zastanowieniu - jest chyba do tej pory najgorszy. Pod względem fabuły oczywiście. Zofia jest równie zabójcza jak zawsze i jej przygody w więzieniu naprawdę zwalają z nóg, a jednak naprawdę mało się dzieje, jak na Jacka Galińskiego. Kratki się pani odbiły pochłonęłam ekspresowo, na raz. Uwielbiam charakter tej starszej pani i nie chciałam przerywać lektury.
Podoba mi się, że autor stworzył postać tej starszej pani naprawdę realistycznie. Często robiło mi się zwyczajnie przykro, kiedy Zofia cieszyła się z czegoś, co powinno być dla niej normą, a było czymś, co sprawiało, że jej pobyt w więzieniu przypominał dla niej... wakacje. Nie potrafię nie przejąć się losem takich ludzi, którzy dla społeczeństwa stają się po prostu niepotrzebni i spychani na margines. Po raz kolejny dziękuję Jackowi Galińskiemu za poruszenie tego tematu - jest naprawdę ważny, a nikt się nim nie przejmuje.
W tym tomie znajdziemy kilka opowiadań, które napisały prawdziwe skazane z więzienia, gdzie autor kiedyś prowadził warsztaty. Dodało to takiego realizmu wszystkiemu i ciekawa jestem, co się wydarzy w kontynuacji, bo jak na razie zawsze mnie coś zaskoczy. Szkoda tylko, że naprawdę nie działo się tu tyle, ile bym chciała. Poczucie humoru za to jest na tak wysokim poziomie, że wszystko wynagradza. Nie dziwię się, że Zofia ma tyle fanów, bo ja sama należę do tego grona od pierwszych stron Kółko się pani urwało.
Wiem od autora, że na tom czwarty będziemy musieli poczekać trochę dłużej niż do tej pory czekaliśmy na kontynuację, jednak może to i lepiej. Zatęsknimy mocniej za tą starszą panią, której powinien obawiać się świat, a Jacek Galiński na pewno wróci z wielkim hukiem.
★★★★★★★☆☆☆
Kratki się pani odbiły // Jacek Galiński // Zofia Wilkońska // tom 3 // 2020 // 352 strony // Wydawnictwo W.A.B. // 39,99 zł
Za egzemplarz dziękujemy wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?