Pewnie jesteście zdziwieni, że na moim blogu pojawiła się recenzja TAKIEJ książki. Już wyjaśniam. Jako młody jeszcze dzieciak spędzałam większość wolnego czasu w bibliotece i czytałam wszystko, co wpadło mi w ręce. Miałam styczność ze Strrraszną historią już tak dawno, że prawie nic z tego nie pamiętam, oprócz radości, która z czytania płynęła. Zdecydowałam się na jeden tytuł ze wznowienia tej serii - padło na moich ulubionych Egipcjan - żeby sprawdzić, jak bardzo zmieniło się moje postrzeganie.
Na pewno nie wiesz: w jaki sposób piramidy zabezpieczano przed rabusiami, na czym polegała gra w kozę i ile osób padło ofiarą klątwy Tutanchamona.
Ta książka przeniesie Cię do pełnego tajemnic starożytnego Egiptu. Przeczytasz w niej, który bóg egipski miał głowę krokodyla, czego można się dowiedzieć o życiu faraonów, badając ich mumie, oraz jakie słodycze wcinały egipskie dzieci.
Przyznam, że nie przeczytałam tej książki od deski do deski i w sumie uważam, że właśnie tak powinno się ją czytać. Kiedy masz gorszy dzień czytasz kilka stron Strrrasznej historii i od razu Ci lepiej. Moje poczucie humoru zmieniło się przez lata, a jednak niektórym komiksom czy opowieściom udało się mnie rozśmieszyć. Jestem pewna, że to tytuły przeznaczone raczej dla dzieci w wieku około 12 lat, ale rodzic może z radością swojej latorośli któryś podebrać i pośmiać się w tajemnicy w łazience.
Problem z tą serią mam tylko jeden, który pojawił się dopiero teraz. Gdy byłam dużo młodsza mało mnie to interesowało. Otóż podczas czytania w głowie miałam ciągle jedno pytanie. Co z tego jest prawdą, a co jedynie wymysłem autorów? Przyznam, że niektóre rozdziały były dość nieprawdopodobne, ale może odebrałam je tak tylko dlatego, że autorzy naprawdę nie żałują sobie humoru i żarty są wciśnięte w każdy możliwy kąt. Dzięki temu Niesamowitych Egipcjan czyta się tak lekko i szybko i każde dziecko będzie zadowolone.
Ta książka trafia na półkę Leona, więc będzie czekać, aż za kilka lat po nią sięgnie. Mam nadzieję, że dzięki temu pokocha tak mocno jak ja historię i kulturę Egiptu. Jestem pewna, że to ten cykl pomógł mi w tej miłości i chociaż nie wiem, czy jest to rzetelna dawka historii... Daje tyle radości dziecku, że to nie jest już tak istotne. Następne lata tę wiedzę zweryfikują i poprawią błędne założenia. A wspomnienia z czytania tego cyklu mam tak wspaniałe, że nie odmówię tego Leonowi.
Za książkę dziękujemy wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?