Pewnie nie wiecie, ale bardzo lubię wszelkie kreatywne zajęcia. Problem jest taki, że odkąd urodził się Leon po prostu nie mam na to czasu. Kiedyś prowadziłam przeróżne notesy, a od kilku lat moje planowanie opiera się jedynie na aplikacjach w iPhone. Ten rok ma jednak być inny i mimo kolejnego dziecka w domu postanowiłam prowadzić Bullet Journal. Obserwuję na YouTube Tosiakowo i patrzę z zazdrością jak wyżywa się na papierze i postanowiłam w 2022 znaleźć również na to czas.
Z pomocą przyszedł mi Planer kreatywny, który jest dla mnie idealną opcją. Mamy tutaj papier w kropki - dosyć cienki, farby odpadają - ponumerowane już strony, zaplanowane miejsce na indeks oraz na samym końcu mnóstwo podpowiedzi i inspiracji. Wszystko zachowane jest w kolorystyce, którą bardzo lubię i cieszy mnie to. Dzięki temu nie dostałam pustego notesu, a ja osobiście nienawidzę zaczynać od zera.
Pokażę Wam kilka stron, które w swoim Bullet Journalu zrobiłam na ten rok i styczeń. Bawiłam się przy tym niesamowicie, zaczęłam już nawet robić luty i chciałabym jeszcze w tym miesiącu zrobić strony na resztę miesięcy. Resztę stron wykorzystam dowolnie.
Zajrzyjcie też do środka i zobaczcie, w jakim stylu utrzymane są ilustracje i końcowe inspiracje. Ja jestem bardzo zadowolona i jednym z moich celi na ten rok jest właśnie prowadzenie Bullet Journala.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?