listopada 21, 2022

[83/2022] #BLOGUJEZTK: RODZINA MONET. SKARB // WERONIKA ANNA MARCZAK


Sięgnęłam po Rodzinę Monet licząc na coś lekkiego, przyjemnego, co pozwoli mi zapomnieć o problemach. Miałam rację. Nie spodziewałam się jednak, że tak się zakocham w tej rodzinie i będę obsesyjnie sprawdzać internet szukając wieści o kontynuacji. 

Hailie Monet ma niespełna piętnaście lat, gdy w wypadku samochodowym traci dwie najukochańsze osoby: mamę i babcię. Ze skromnego, ale pełnego miłości i ciepła domu trafia do luksusowej willi w Pensylwanii zamieszkanej przez pięciu władczych i zdystansowanych mężczyzn. Oni raczej chłodno przyjmują nastolatkę.

Will, Vincent, Dylan, Shane i Tony to starsi bracia Hailie, o których istnieniu dziewczyna nie miała pojęcia. Tęsknota za ukochaną mamą, zagubienie w obcej rzeczywistości i brak zrozumienia ze strony rodzeństwa są trudne do udźwignięcia. I choć w nowym domu jest wszystko, o czym może marzyć nastolatka, prywatne liceum jest najlepsze w stanie, a stylowy mundurek i drogie ubrania leżą idealnie, Hailie czuje się bardzo samotna. Jakby tego było mało, z każdym dniem odkrywa, że życie jej braci pełne jest mrocznych sekretów, których będą strzec, zwłaszcza przed swoją młodszą siostrzyczką.

Hailie jest typową nastolatką i za to ją lubię. Buntuje się, ma swoje humory, postępuje nielogicznie. Jest bardzo realistyczną postacią, więc wciągnęłam się w jej życie od samego początku. Brakowało mi jedynie rozpaczy. Bardzo rzadko wspomina swoją zmarłą tragicznie mamę i babcię, a wydarzyło się to stosunkowo niedawno. Niedługo minie rok od śmierci mojej babci, a nie ma dnia, żebym o tym nie myślała. Nie wyobrażam sobie, że ktoś po czymś takim może przejść od tak do normalnego życia. Zapomnieć w sekundę o życiu jedynaczki i nabyć pięciu braci? Nie byle co.

Rodzina Monet budzi we mnie skrajne uczucia. Z jednej strony sama chciałabym mieć takich starszych braci - bogatych, przystojnych, z charakterem. Z drugiej cieszę się, że to nie ja muszę dostosowywać się do ścisłych zasad Vincenta czy znosić docinki pozostałych. Nie jest łatwo być młodszą siostrą, a taką cudem odnalezioną to już zupełnie. Odnalezienie się w takiej sytuacji musi być koszmarem, ale Hailie idzie całkiem dobrze. 

Od razu wiadomo, że rodzina Monet nie zdobyła swojej fortuny całkiem legalnie, na co początkowo nasza główna bohaterka jest dramatycznie ślepa. Nie przeszkadzało mi to jednak. Podejrzewanie każdego, kto ma pieniądze, o ciemne sprawki byłoby zwyczajnie niesprawiedliwe. Zapowiada nam to jednak kilka wydarzeń, które sprawią, że na chwilę wstrzymacie oddech.

Autorka jest świetną pisarką. Potrafiła stworzyć coś, co momentalnie mnie wciągnęło i sprawić, że pokochałam braci Monet w momencie, gdy ich poznałam. Ich zachowanie w stosunku do niej było niesamowite. To, jak przyjęli ją pod swój dach, troszczyli się o nią, chociaż bardzo ich denerwowała. Rodzina to rodzina, a bracia Monet wiedzą o tym najlepiej na świecie. Przypominali mi trochę podejście Ojca chrzestnego. Uwielbiam Vito Corleone i podejrzewam, że Weronika Marczak darzy go równie dużym sentymentem. 

Podoba mi się, że autorka porusza dużo ważnych tematów. Pokazuje, co powinno być dla nas w życiu najważniejsze. Wielokrotnie miałam w oczach łzy wzruszenia, gdy widziałam, jak bracia są w stanie skoczyć w ogień za Hailie tylko dlatego, że płynie w nich ta sama krew. Byliby w stanie oddać za nią życie. Może i nie wszystko odbywa się tam całkiem legalnie, ale rodzina Monet wie, co to honor i poświęcenie. Jestem pewna, że również pokochacie nierozważną i zagubioną Hailie i całą jej szaloną rodzinę. Potrzebuję kontynuacji i to szybko. 

★★★★★★★★★☆

Rodzina Monet. Skarb // Weronika Anna Marczak // Rodzina Monet // tom 1 // 26 października 2022 // 416 stron // wydawnictwo Muza

Za książkę bardzo dziękuję księgarni taniaksiążka.pl!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger