listopada 29, 2023

[89/2023] DIDDLY SQUAT. NIE MIAŁ CHŁOP KŁOPOTU, KUPIŁ SOBIE ŚWINIE // JEREMY CLARKSON

Bardzo ucieszyło mnie, że pojawił się kolejny tom serii Diddly Squat, Jeremy'ego Clarksona. Nie wiem jak to się stało, że przegapiłam premierę części drugiej, ale chociaż w moje ręce trafiła kolejna kontynuacja. Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnię to coś cudownego, dwa razy lepszego nawet niż część pierwsza.

Odkąd Jeremy trzy lata temu przejął gospodarskie stery, nie może opędzić się od nieustannej pracy. Teraz ma już bogate, z trudem nabyte doświadczenie rolnicze i dobrze wie, że w tej branży istnieje tylko jedna złota zasada:

„Jeśli masz nadzieję, że coś się zdarzy, to coś nie zdarzy się”.

Pomysłowe plany dywersyfikacji profilu farmy spotkały się z oporem brygad czerwonospodniowców, odmową rady gminy i spodziewanymi drwinami Kaleba. Choć, szczerze mówiąc, nawet Lisa miała wątpliwości, czy koncepcja Jeremy’ego jest rzeczywiście aż tak genialna: zbudowanie imperium biznesowego opartego na „zadziczaniu” i produkcji zupy z pokrzyw. I chyba tylko Radosny Charlie ma z tego powodu dobry humor: cieszy się z nadchodzącej papierkowej roboty, no ale on liczy sobie za godzinę.

A co ze zwierzętami? Owce zniknęły. Do krów dołączył wynajęty byk Maestro Uwodziciel. Świnie rodzą prosięta, a kozy okazały się psychopatami. Jednak wbrew krytyce ze strony najbliższych i kolejnym katastrofom (czasami na własne życzenie), Jeremy pozostaje niepoprawnym optymistą co do przyszłości Diddly Squat. Zresztą trudno nim nie być, skoro można zbierać jeżyny odkurzaczem…

Już dawno tak się nie uśmiałam czytając o perypetiach podstarzałego farmera. Zaufajcie mi: nie ma drugiego takiego mężczyzny jak Jeremy Clarkson. Jego podejście do życia jest czymś, czego nie znajdziecie nigdzie indziej. Ma poczucie humoru, dystans do świata, środki na popełnianie błędów. Żałuję, że jego książki są tak krótkie, bo mogłabym towarzyszyć mu na farmie dłużej niż przez rok. 

Uwielbiam też postać jego żony, Lisy. Szkoda, że jest jej tak mało na stronach tej opowieści, bo fragmenty z nią zostały moimi ulubionymi. Zdecydowanie przeczytałabym książkę tylko o niej. Jest świetna. 

Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie to dwieście stron cudownego humoru, opowieści prosto z farmy i życiowej przygody, jaką musi być zostanie farmerem w dość podeszłym wieku z totalnym brakiem doświadczenia. Czy tutaj może coś pójść źle? Jak pokazuje Clarkson... Całkiem sporo. 

★★★★★★★★☆☆

Diddly Squat. Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie // Jeremy Clarkson // Diddly Squat // tom 3 // 22 listopada 2023 // 200 stron // wydawnictwo Insignis

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger