Tytuł: Kroniki Ellie: Wojna się skończyła, walka wciąż trwa.
Autor: John Marsden
Seria: Kroniki Ellie
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: Luty 2013
Kroniki Ellie to kontynuacja bestsellerowej serii Jutro opowiadającej o życiu nastolatków w czasie wojny w Australii. Ta książka jednak dzieje się już po zakończeniu wojny, gdy każdy z bohaterów ułożył sobie życie na nowo. Jednak nie wszystko jest takie różowe.
W przeciwieństwie do poprzedniej serii Ellie i jej przyjaciele nie działają już na własną rękę. Każdy podąża już swoją drogą. A teraz jest inaczej niż kiedykolwiek wcześniej... Jednak zagrożenie wciąż jest.
Pokój pomiędzy Australijczykami i najeźdźcami jest kruchy, a granica wciąż jest przekraczana przez grupy buntowników. Rząd obu krajów nie przyznaje się do współpracy w obawie przez zniszczeniem 'sojuszu'. W dodatku wciąż przetrzymywani są jeńcy, co tylko podsyca nastroje bojowe na granicy.
Jeden z ataków pada na rodzinę Ellie. I teraz musi sobie ona poradzić bez rodziców, opiekując się młodszym 'bratem', jak go nazywa, Gavinem. Jest to chłopiec, którego dziewczyna przygarnęła w czasie wojny; jedna z sierot błąkająca się po Stratton. Jednym z kłopotów są także finanse i nad głową dziewczyny zawiśnie groźba odebrania farmy, którą usilnie starał się odbudować jej ojciec.
Jednak Ellie nie byłaby tą dziewczyną, którą poznaliśmy w Jutro, gdyby nie stawiła dzielnie czoła wszystkim problemom. Ale czy uda jej się samej?
John Marsden to autor o nieprzeciętnym stylu pisania, który porwał ze sobą wielu fanów. Ponadto sam pomysł osadzenia wojny w czasach współczesnych, w Australii jest naprawdę niezwykle wciągający. Ale, ale, nie mówimy tu o Jutro, ale o Kronikach Ellie. I trzeba przyznać, pisarz nie zawiódł mnie, chociaż... czy to nie jest jedynie powiększanie zysków?
Mimo wszystko tęskniłam za Fi, Homerem i resztą ekipy, którą poznałam w Jutro. Ich postacie są nieprzeciętne i trudno je zapomnieć. Poza tym przy tej książce dosłownie nie da się nudzić, a akcja ciągnie się wartko.
I dlatego właśnie...
Ogólna ocena: 10/10
Są jeszcze dwie kolejne części tej serii: Kroniki Ellie 2: Nieuleczalna i 3: Przyciągając burze. I to niestety tyle. Można mieć jeszcze nadzieję, że John Marsden nie odstawi swojej złotej kury, ale... Wydaje się, że to koniec.
Zauważyłam krzaki zielone od zimowych deszczy, kilka miejsc, w których wycięto drzewa, stado złożone mniej więcej z dwudziestu kangurów, które głośno podskakiwały w tempie na trzy czwarte, oraz lisa grzebiącego w trawie, a potem uciekającego na widok dwóch motorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?