Tytuł: Sklepik Okamgnienie. Mapa przejść
Tytuł oryginału: La mappa dei passaggi
Autor: P.D. Baccalario
Tłumaczenie: Wioletta Gołębiewska
Ilustracje: Iacopo Bruno
Seria: Sklepik Okamgnienie
Tom: 3
Data wydania: 21 styczeń 2015
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Olesiejuk
Cena na okładce: 24,99
Muszę przyznać, że Sklepik Okamgnienie skradł moje serce dużo bardziej, niż seria o Dziewczynce z Szóstego Księżyca mimo, że owa seria jest serią mojego dzieciństwa. Z każdą kolejną częścią coraz bardziej uwielbiam bohaterów kolejnej książki P.D. Baccalario, którego również mogę nazwać autorem mojego dzieciństwa. Naprawdę - wystarczyło, że widziałam jego nazwisko, a od razu łapałam za książkę.
Finley spotykamy tym razem na pogrzebie starej Cumai. Nie należy on do przeciętnych, jednak nikt nie zadaje zbędnych pytań. Po ceremonii chłopca zagaduje roślinka. Kryje się za nią Inna, dziewczynka, którą Mc Black wziął za córkę. Twierdzi ona, że musi się spotkać z Finleyem. Oznajmia mu, ze starsza już kobieta została zamordowana i opowiada całą historię. Wyjawia im też sprawcę i to, czego on szukał. Aiby jest zdziwiona i zrozpaczona. Nie mają tego, czego szuka morderca, chociaż on jest pewny czegoś całkiem przeciwnego. Dodatkowo pani Cumai nie była człowiekiem - również należała do gatunku Innych. Jej brat i reszta Innych są nastawieni wrogo, gdyż uważają, że to ktoś z ich miasteczka zamordował jedną z nich. Teraz już nie ma czasu do stracenia.
W Szkocji czasem ciężko nie użyć słowa magiczne na opisanie zachowania ludzi i otaczającej ich przyrody...
Jak już wspominałam ten tom wciągnął mnie bez reszty. Przerwałam go na chwilę by dobrać się do powieści Barbary O'Neal, jednak szybko do niego wróciłam i skończyłam go na raz. W sumie jest bardzo krótki, więc to nic dziwnego. Ciekawa jestem, czy autor każe nam długo czekać na kolejną część. O dziwo mam na nią ogromną ochotę i nie mogę się już jej doczekać. Tak, wiem, że to książki dla młodszych. I co z tego? Jeśli chodzi o tą serię polecam ją zdecydowanie każdemu. Mój chłopak czytał pierwszą część i również mu się podobała. Ostatnio pytał mnie nawet, czy nie może dołączyć jej do pracy maturalnej. Smutno mi było mówić, że w ogóle nie pasuje do tematu.
Podoba mi się, że autor nie bał się umieścić tutaj miłości i zainteresowania płcią przeciwną. W takich pozycjach dla młodszych zwykle więcej jest przyjaźni. P.D. Baccalario stworzył już mnóstwo pozycji i każda ma w sobie coś wyjątkowego. Szczególnie seria Century i Sklepik Okamgnienie. Pokochałam bohaterów tej serii. Myślę teraz, że pierwszą z nich chętnie bym sobie odświeżyła. Trzeba o tym pomyśleć. Szczególnie, że wydało je również wydawnictwo Olesiejuk, a ich wydania są cudowne. Piękne prezentują się na półce. Satysfakcja gwarantowana.
Jeśli zastanawiacie się, czy zacząć ową serię to z całego serca polecam. Szczególnie dla tej części. Jest w niej wszystko, co lubię. Niebezpieczeństwo, miłość, przygoda. No, to ostatnie może mniej. Dwa pierwsze w zupełności by mi wystarczyły. Mimo to cieszę się, że Finley nie daje nam się nudzić i już na pewno wiem, że choćby siłą wcisnę bratu serię o Sklepiku. Nie lubi czytać, a jednak jestem pewna, że te książki by mu się spodobały.
Czas i Magia to dwie strony tej samej monety...
Powiedzcie mi, skąd autor bierze tyle pomysłów na tyle wspaniałych serii. A szczególnie na ten tom. Tak, będę to powtarzać setki razy. O ile dwie poprzednie części mi się podobały, tak ta po prostu rozwaliła system. Nie sądziłam, że jeszcze jestem w stanie tak dobrze bawić się podczas książek dla dzieci. Panie autorze! Bardzo Panu dziękuję i czekam na kolejne części, jeszcze lepsze niż ta! Ciekawe, czy usłyszał albo poczuł gdzieś w głębi siebie moją wdzięczność. Dobrze było znowu poczuć się dzieckiem.
Z tego co wiem ową serię można było nabyć w Biedronce po 15 złotych za część. Nie wiem, czy jeszcze są. Mnie udało się dorwać trzeci tom Dziewczynki z Szóstego Księżyca. Teraz brakuje mi tylko czwartego. Jeśli jednak jeszcze są dostępne to łapcie za nie od razu nawet się nie zastanawiając. Bo warto, naprawdę. Po przeczytaniu pierwszej części nie ciągnęło mnie do kontynuacji. Przeznaczenie jednak chciało, że to wydawnictwo stwierdziło, że powinnam czytać dalej. Nie spodziewałam się, że tak się zachwycę. No i miło czasami dla odmiany na blogu zobaczyć recenzje książek dla młodszych. Koniec końców kiedyś sama będę miała dzieci. Jeśli zapomnę o tej serii to idealny sposób, by sobie o niej przypomnieć - przeglądając bloga.
Tak więc na zakończenie, gdyż powinnam zacząć się pakować, a jutro pobudka o siódmej, zdecydowanie polecam, polecam, polecam. Seria pełna magii, pełna przygód. Możecie polecić je młodszemu rodzeństwu, sprezentować kuzynostwu albo samemu sobie - to też dobry pomysł. Ja z całą pewnością będę czytać każdy wychodzący tom. Finley podbił moje serce. Niech teraz podbije serce Aiby. Trzymam za to mocno kciuki!
Kiedy już człowiek otworzy serce, to nie wolno mu igrać z uczuciami.
Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu Olesiejuk!
Ostatnio nabrałam ochoty na książki dla najmłodszych... Na razie zamierzam odświeżyć moje ulubione pozycje z początków mojej czytelniczej przygody, a potem chciałabym sięgnąć po coś nowego... myślę nad sklepikiem, ale nigdzie nie mogę go dostać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! C:
Zdecydowanie chciałabym poznać tę serię, jednak mój portfel ma anoreksję. :(
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę cudownie i myślę, że z przyjemnością bym ją czytała.
OdpowiedzUsuń