Kolejna książka autorstwa Johna Greena, którą miałam okazję przeczytać. Tym razem nie jest on jedynym autorem. Dzięki temu miałam możliwość przeczytania czegoś, co napisał David Levithan. I mam do powiedzenia tylko jedno: więcej książek Levithana w Polsce.
Will Grayson jest chłopakiem, którego główną zasadą życiową jest bycie cicho i nie wychylanie się. Jest to dosyć trudne, kiedy człowiek przyjaźni się z najbardziej zdeklarowanym homoseksualistą w szkole. W jego paczce przyjaciół znajduje się jeszcze Jane. Will nie może zdecydować się, czy ona mu się podoba, czy ten fakt złamałby jego zasadę o nieangażowaniu się.
Will Grayson ma depresję. Jego życie opiera się na siedzeniu w domu na portalach społecznościowych i łykaniu tabletek. Ma jednego przyjaciela, poznanego w internecie, i przyjaciółkę, której nawet nie lubi. Isaac, e-przyjaciel, jest dla Willa kimś więcej. Ukrywanie homoseksualizmu jest łatwe, kiedy nikt nie zwraca na niego uwagi.
Jednak pewnego dnia losy dwóch Willów Graysonów postanowiły się spotkać. Nie jest to dobry dzień dla żadnego z nich, jednak mimo wszystko dużo zmieni w ich życiu. A wszystko przez pewien musical napisany przez jedynego i wspaniałego Kruchego Coopera.
Początkowo trudno było zrozumieć mi, o co właściwie autorom chodzi i co chcą nam przedstawić. Lekturę zaczynamy od poznawania bohaterów, co bardzo mnie bawiło. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że Will Grayson stworzony przez Levithana przypadł mi do gustu bardziej niż Will Johna Greena. Jego depresja sprawiła, że przypominał takiego załamanego gimnazjalistę, jednak było w nim coś takiego, co kazało się spodziewać, że mimo wszystko on coś jeszcze osiągnie. Musieliśmy tylko czekać na to, co to będzie.
wiesz, że nie ma czegoś takiego jak absolutne kłamstwo. zawsze jest w nim trochę prawdy.
Początkowo rozdziały Davida Levithana bardzo mnie dziwiły. Nie ma tam ani jednej dużej litery, więc czytanie ich jest bardzo dziwnym doświadczeniem. W końcu się przyzwyczaiłam i bardzo miło wspominam ten zabieg literacki, możecie mi wierzyć. Akurat podczas czytania przyszedł mi do głowy wiersz Ewy Lipskiej, Dyktando. Wers z niego idealnie pasuje i sam w sobie jest interpretacją małych liter używanych przez Levithana.
Umysły obu Willów są bardzo specyficzne. Ich sposoby myślenia różnią się od siebie całkowicie, a jednak jest w nich coś takiego co sprawia, że są do siebie bardzo podobni. Obaj autorzy nie bali się napisać o tym, o czym wszyscy inni milczą - o homoseksualistach, o tym, jak myślą i co czują będąc innymi, niż wszyscy dookoła. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek czytałam jakąś książkę o takiej fabule, co jest ogromnym komplementem. Sama nie wiem, do czego mogłabym Willa Graysona porównać. Nie jest nawet podobny do innych książek Greena, więc dostałam coś całkowicie nowego i jestem przeszczęśliwa, że miałam okazję spróbować czegoś nowego.
Zastanawiam się, jak autorom udaje tak dobrze wczuć się w rolę bohaterów, których tworzą. Koniec końców to nie jest łatwe - myśleć jak homoseksualny chłopak z depresją. Trzeba do tego też dodać fakt, że fabuła tej książki nie jest nie wiadomo jak wypełniona akcją czy wydarzeniami, które sprawiają, że wstrzymuje się oddech. Pełno tutaj przemyśleń obu Willów i spokojnych wydarzeń, które są szokujące dla bohaterów, jednak mnie za bardzo nie ruszyły. Wzruszyłam się pod koniec, gdzie nie spodziewałam się tego. Jestem pewna, że do owego zakończenia jeszcze będę czasami wracać.
Mam cichą nadzieję, że wydawnictwa pokuszą się o częstsze wydawanie książek Davida Levithana. Zakosztowałam w jego stylu pisania i teraz chcę więcej i więcej. Takie same uczucie miałam po przeczytaniu pierwszej książki Greena, jednak z każdą kolejną czegoś mi w nich brakowało, tak teraz mam nadzieję, że David Levithan nie jest tylko jednorazową przygodą i wszystko, co napisze przypadnie mi do gustu.
Ciekawa też jestem, co następnym razem zaserwuje nam Green. Nie można w końcu zapomnieć o nim, gdyż to, co tworzy porusza takie tematy, a równocześnie zawiera takie poczucie humoru, że nie można omijać jego książek. Wszystko to, o czym pisze jest prawdziwe. Tak właśnie zachowują się nastolatkowie, takie słowa wypowiadają i o tym myślą. Wszystkie te niesmaczne żarty czy przekleństwa są prawdziwe i to właśnie przeraża ludzi. Świadomość, że są tacy naprawdę. Green nie boi się o tym pisać. On opisuje to, co widzi.
Ogólna ocena: 08/10 (rewelacyjna)
Wiedzieć/ kiedy zamykać a kiedy otwierać/ usta / Milczeć - /ale z jakiej litery?
Umysły obu Willów są bardzo specyficzne. Ich sposoby myślenia różnią się od siebie całkowicie, a jednak jest w nich coś takiego co sprawia, że są do siebie bardzo podobni. Obaj autorzy nie bali się napisać o tym, o czym wszyscy inni milczą - o homoseksualistach, o tym, jak myślą i co czują będąc innymi, niż wszyscy dookoła. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek czytałam jakąś książkę o takiej fabule, co jest ogromnym komplementem. Sama nie wiem, do czego mogłabym Willa Graysona porównać. Nie jest nawet podobny do innych książek Greena, więc dostałam coś całkowicie nowego i jestem przeszczęśliwa, że miałam okazję spróbować czegoś nowego.
Zastanawiam się, jak autorom udaje tak dobrze wczuć się w rolę bohaterów, których tworzą. Koniec końców to nie jest łatwe - myśleć jak homoseksualny chłopak z depresją. Trzeba do tego też dodać fakt, że fabuła tej książki nie jest nie wiadomo jak wypełniona akcją czy wydarzeniami, które sprawiają, że wstrzymuje się oddech. Pełno tutaj przemyśleń obu Willów i spokojnych wydarzeń, które są szokujące dla bohaterów, jednak mnie za bardzo nie ruszyły. Wzruszyłam się pod koniec, gdzie nie spodziewałam się tego. Jestem pewna, że do owego zakończenia jeszcze będę czasami wracać.
Mam cichą nadzieję, że wydawnictwa pokuszą się o częstsze wydawanie książek Davida Levithana. Zakosztowałam w jego stylu pisania i teraz chcę więcej i więcej. Takie same uczucie miałam po przeczytaniu pierwszej książki Greena, jednak z każdą kolejną czegoś mi w nich brakowało, tak teraz mam nadzieję, że David Levithan nie jest tylko jednorazową przygodą i wszystko, co napisze przypadnie mi do gustu.
jestem cały czas rozdarty pomiędzy decyzją, czy zabić siebie, czy też zabić wszystkich wokół.
Ciekawa też jestem, co następnym razem zaserwuje nam Green. Nie można w końcu zapomnieć o nim, gdyż to, co tworzy porusza takie tematy, a równocześnie zawiera takie poczucie humoru, że nie można omijać jego książek. Wszystko to, o czym pisze jest prawdziwe. Tak właśnie zachowują się nastolatkowie, takie słowa wypowiadają i o tym myślą. Wszystkie te niesmaczne żarty czy przekleństwa są prawdziwe i to właśnie przeraża ludzi. Świadomość, że są tacy naprawdę. Green nie boi się o tym pisać. On opisuje to, co widzi.
Ogólna ocena: 08/10 (rewelacyjna)
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Bukowy Las!
Cieszę się, że przypadła Ci do gustu:) Na razie nie mam jej w planach:)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie do końca rozumiem fenomen Greena, czytałam "Gwiazd Naszych Wina" i jak dla mnie bardzo średnie :/ Ale może przeczytam jeszcze "Will Grayson Will Grayson", żeby nie oceniać tylko po 1 książce :)
OdpowiedzUsuńPolecam, szczególnie, że David Levithan to moje nowe odkrycie :3
UsuńWidziałam trochę średnich recenzji, więc nie planowałam jej czytać w najbliższym czasie, ale może jednak zmienię zdanie? :)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się, aż zaopatrzę się w tę lekturę! :)
OdpowiedzUsuń