Zespół ten nie należy do moich ulubionych, jednak jego piosenki przewijają się przez moje życie za sprawą mojego chłopaka. Dobrze wiecie, że biografie zespołów często goszczą na moim blogu właśnie ze względu na Dawida. Jestem ciekawa historii muzyki, której on słucha, więc z chęcią łapię za takie książki. Zawsze później owe biografie lądują na półce właśnie Dawida, więc wszyscy są szczęśliwi.
Początki Sepultury sięgają do historycznej chwili, gdy Brazylia stała się państwem demokratycznym. Autor przedstawia nam losy kraju członków zespołu, zanim zacznie przypatrywać się ludziom. Bardzo podoba mi się to, że Jason Korolenko przybliżył także sytuacje społeczno-polityczną, która była na porządku dziennym w czasach młodości Sepultury.
Autor jest wielkim fanem zespołu i właśnie jego oczami obserwujemy młodość oraz rozwój wszystkich członków Sepultury. Wszystko oparte jest na wypowiedziach zespołu oraz managera, co pozwala nam wierzyć w autentyczność tego, co jest zawarte w ich biografii. Wiadomo jednak, że za tą autentyczność trzeba zapłacić swego rodzaju cenzurą. Jason Korolenko lekko omija wszystkie kontrowersyjne wydarzenia, więc jeśli spodziewacie się jakichś szokujących opisów to źle trafiliście. Sama biografia schematem jest dość podobna do innych, które miałam możliwość przeczytać. Mimo to jej plusem jest fakt, że autor postanowił opisywać tylko konkrety.
W niektórych książkach tego gatunku pełno było opisów, które przeciągały tylko biografię, a nie wnosiły niczego konkretnego. Jason Korolenko stawia jakość nad ilością, gdyż nie da się ukryć, że liczba stron jest dziwnie mała, biorąc pod uwagę trzydziestoletnią karierę Sepultury. Początkowo byłam tym bardzo zdziwiona. Patrząc na inne biografie, które przypominają cegły, trzymając w dłoniach Brazylijską furię czułam się lekko zawiedziona. Spodziewałam się czegoś większego. Dobrze jednak, że wnętrze pokazało, że nie rozmiar się liczy.
Autor zajadle broni honoru zespołu i próbuje czytelnikom uświadomić, jak inspirująca dla innych może być Sepultura. Bracia Cavalera są koniecznym wątkiem owej fabuły i nie da się ukryć tego, jak dużo oni wnieśli do metalu. Korolenko opisuje wszystkie wydarzenia, które rozgrywały się wokół Sepultury i dokładnie pokazuje, jak zespół obronił się swoją muzyką. Trzydzieści lat historii zostało zawarte w trzystu stronach, co wydaje się być wręcz niemożliwym do zrobienia.
Cieszę się, że w książce zostały zawarte zdjęcia. Co to za biografia bez nich? Nie raz, nie dwa natknęłam się na pozycje tego gatunku, w których nie uświadczyłam nawet malutkiej ilustracji. Jest to dla mnie ogromny minus, gdyż zdjęcia pokazują czasem więcej niż sam tekst. Na szczęście tutaj nie żałowano nam tego i wklejka zdjęć jest bardzo obszerna, co zapewne odbiło się w kosztach biografii.
Jest to moje pierwsze spotkanie z historią Sepultury. Otwierając książkę nie miałam w ogóle pojęcia z czym się mierzę, gdyż znałam zespół tylko od strony muzyki, nie ich przeżyć. Przyznam, że nie spodziewałam się nawet tego, ile Sepultura musiała przejść, by stać się zespołem, którym jest dzisiaj. To pierwsze spotkanie było bardzo interesujące i zastanawiam się, czy autor zawarł w owej biografii wszystko, co powinien. Ciekawa jestem czy w historii zespołu są jakieś wydarzenia, które nie zostały tutaj opisane. Mam nadzieję, że to nie jest ostatnia biografia o Sepulturze, którą wydano. Koniec końców trzydzieści lat historii zasługuje na trochę więcej, niż jedna cienka książeczka. Dla mnie wszystko tutaj było nowe, jednak nie jestem pewna, czy fani znajdą tu wszystko, czego oczekują. Jestem zadowolona z tego, co otrzymałam - rozsądny krytycyzm oraz wyważone fakty.
Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu In Rock!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?