czerwca 20, 2015

[321] KREATYWNA SOBOTA: Inwazja bazgrołów. Blok rysunkowy - Kerby Rosanes, Zifflin

Tytuł: Inwazja bazgrołów. Blok rysunkowy
Tytuł oryginału: Doodle invasion
Autor: Kerby Rosanes, Zifflin
Tłumaczenie: Opracowanie zbiorowe
Seria: -
Tom: -
Data wydania: 18 marzec 2015
Liczba stron: 104
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena na okładce: 24,90
Oto kolejna KREATYWNA SOBOTA! Wiem, że w tym tygodniu miał być wpis o kredkach, flamastrach, pisakach i tym podobnych pierdółkach, których używam do moich kolorowanek, jednak nie ma mnie w domu, jestem u chłopaka i nie mam przy sobie owych przyborów. Tak więc obiecuję Wam serdecznie, że już za dwa tygodnie pojawi się tamten wpis. A dzisiaj mam dla Was kolorowankę, na punkcie której zwariowałam w momencie, gdy tylko pojawiła się w księgarniach. Od razu dopadłam ją za jakieś grosze w którejś z tanich księgarni i z niecierpliwością czekałam, aż do mnie dotrze. 

Co odróżnia tę kolorowankę od wszystkich, z którymi do tej pory miałam styczność to to, że rysunki są tylko na jednej stronie kartki, co znaczy, że nie musimy się bać, że coś nam za mocno się kredkę przyciśnie czy coś. Do tego kartki są bardzo grube, co jest niezbędne w tego rodzaju pozycjach. Plusem jest też tekturka, która została umieszczona z tyłu kolorowanki. Sprawia to, że kolorować możemy praktycznie wszędzie, gdyż mamy do tego twarde podłoże. Jest to podobne zastosowanie do tego w Modowym kolorowaniu, wydawnictwa Egmont. Jedyna różnica jest taka, że tam mamy usztywnione okładki, a w Inwazji bazgrołków dołączoną tekturkę na samym końcu. Uważam to za równie dobre rozwiązanie, a nawet chyba lepsze.

Jeśli chodzi o ilustracje, co jest najważniejsze w kolorowankach, są cudowne. Mam już jako takie doświadczenie z książkami tego typu, a po raz pierwszy spotykam się z takimi. Nie dostaniemy tutaj kwiatowych ilustracji, roślinnych motywów czy ornamentów. Gwiazdami tej pozycji są tytułowe bazgroły. Jest ich pełno - ludziki, kotki i tym podobne bazgrołki. Na jednym rysunku jest ich tyle, że kolorowanie zajmuje naprawdę sporo czasu i daje dużo zabawy. Ilustracje są przemyślane i po prostu urocze.





































Tym razem nie wstawiam Wam zdjęć zrobionych przeze mnie z prostego powodu. Jeśli nie jesteście jeszcze przekonani co do tego, czy kolorowanie bazgrołów sprawi Wam przyjemność mam dla Was małą radę. Jeśli w Google grafice wpiszecie proste dwa słowa inwazja bazgrołów znajdziecie powyższe rysunki, które szybko możecie wydrukować i spróbować swoich sił. Jeśli Wam się spodoba to wystarczy dobrze poszukać w internecie. Koszt tej pozycji nie jest duży, a na dobrej promocji możecie znaleźć go za jakieś grosze. Myślę, że jest to kolorowanka bardzo warta uwagi ze względu na oryginalność i niepowtarzalność. Jest to jedna z moich ulubionych antystresowych malowanek. Na rynku pojawia się ich coraz więcej, co bardzo mnie cieszy. Coś czuję, że ta seria będzie trwać i trwać. Samo wydawnictwo Amber w lipcowych zapowiedziach zamieściło aż pięć różnych egzemplarzy. Tak więc - kredki w dłoń!

Ogólna ocena: 09/10 (wybitna)

Uwaga! Małe pytanie. Pisałam kiedyś, że chciałabym, byście lepiej mnie poznali. Wpadłam więc na mały pomysł i jestem ciekawa, czy chcielibyście, bym go zrealizowała. Co powiecie na mały przegląd zdjęć, które telefonem robię bez przerwy? Jest ich mnóstwo - książkowych, ale nie tylko. Zastanawiam się czy wolelibyście przegląd tygodniowy - co niedzielę, czy miesięczny, w ostatni dzień każdego miesiąca. Dodatkowo z powodu konkursu, w którym brałam udział, odpowiadałam na pytania do wywiadu. Czy chcielibyście go przeczytać? Skoro już powstał... 

12 komentarzy:

  1. Tak, chcielibyśmy zobaczyć wywiad :D A co do zdjęć, to wolałabym chyba comiesięczne ;)
    Jeżeli chodzi o Inwazję bazgrołów, to zauważyłam, że trwa teraz wielki bum na tego typu książki. U mnie funkcję kolorowanki pełni Zniszcz ten dziennik, ale jak go już skończę, to chętnie kupię coś nowego i chyba będzie to właśnie Doodle Invasion :D

    Galeria Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :D Hm. To będzie bardzo długi comiesięczny wpis :3
      Kupuj, kupuj! Bo naprawdę warto. Zniszcz ten dziennik również posiadam, ale jakoś utknęłam i go nie kontynuuję. Chyba czas do niego wrócić, bo mu pewnie smutno :D

      Usuń
  2. Od dawna przeglądałam rozmaite kolorowanki, bo podobał mi się pomysł na poświęcanie swojego czasu na tego typu twórczość. I właśnie mój wybór padł na te, które recenzowałaś - chyba najbardziej mnie urzekły, mają w sobie taki dziecięcy urok. Zamówiłam je wczoraj i nie mogę się doczekać, aż zacznę się w to bawić. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skończę te, które mam rozpoczęte i też się nie mogę doczekać, aż zacznę kolorować bazgrołki :3

      Usuń
  3. Chcę przeczytać wywiad, a zdjęcia wolałabym raz w tygodniu, żeby nie było tego zbyt wiele.
    Powoli przekonywuję się do tych kolorowanek, ale nadal przeraża mnie ilość elementów. Wyzwaniem byłoby pokolorowanie tego, co masz jako tło na blogu! :)


    http://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/2015/06/rebelian-marie-lu.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli chodzi o pomysł ze zdjeciami to jestem jak najabrdziej za! A co sie tyczy ksiażki to zostałam przez Ciebie zaintrygowana. Moze to być całkiem ciekawwa przygoda.

    Zapraszam Cię do mnie na post poświęcony moim najnowszym pozycja książkowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że Bazgrołki jak na początek najlepsze ;)
      Biegnę oglądać ;)

      Usuń
  5. Mam i również jestem strasznie zadowolona! Pochłania czas, ale za to jak pozwala się zrelaksować. I te wszystkie maleńkie elementy <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Są genialne :) Kerby jest mega utalentowany. Kolorowanki są też do wydruku i to darmowego, zajrzyjcie na http://facebook.com/miedzykreskami :)

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger