października 05, 2018

HILDA I KAMIENNY LAS // LUKE PEARSON + SERIAL NETFLIXA

Dawno, dawno temu, gdy Papierowe Miasta jeszcze raczkowały próbowałam swoich sił z komiksami. Trafiłam wtedy na Hildę, a specyficzny styl Luke'a Perasona podbił moje serce. Mijały lata, a ja swoją przygodę z tym cyklem zakończyłam na Hildzie i Trollu, czyli na pierwszym tomie. Kiedy w moje ręce trafiła Hilda i Kamienny Las byłam tak szczęśliwa, jak nigdy. Wydawnictwo zrobiło mi tak wielką niespodziankę, że nawet sobie tego nie wyobraża. Trzeba dodać, że w tym samym czasie na platformie Netflix pojawił się pierwszy sezon serialu na podstawie historii o Hildzie, który zaraz po skończeniu komiksu pooglądałam. Zdecydowanie nie potrafię się oprzeć tak pięknej grafice. 

Hilda wie, że w Trolberg pełno jest przygód, więc całe dnie spędza na poszukiwaniu ich, przez co w ogóle nie spędza czasu w domu, z mamą. Jej rodzicielka zaczyna martwić się o losy córki i zabrania jej wychodzenia, co - dla takiej dziewczynki jak Hilda - jest czymś wręcz okrutnym. Chęć, by wymknąć się z zamknięcia jest silniejsza, niż respekt wobec matki, więc gdy ma okazje próbuje wymknąć się do krainy domowych duszków. Nie udaje jej się jednak zrobić tego niepostrzeżenie, a kiedy mama próbuje ją powstrzymać do tunelu trafiają obie. Niestety, gubią drogę i trafiają do mrocznego lasu, w którym rządzą trolle...

Historie, tworzone przez Luke'a Pearsona nie są wybitne pod względem fabularnym. Przygody Hildy są dosyć proste i krótkie, jednak mają w sobie jakiś urok, który sprawia, że chce się jej dalej towarzyszyć. Bo nasza główna bohaterka pełna jest radości z życia, niczego się nie boi, a jej umysł jest otwarty na świat, przez co niczego z góry nie zakłada i potrafi zaprzyjaźnić się z każdym. Gdy człowiek raz z nią pójdzie w poszukiwaniu przygody już nie wróci taki sam. Teraz - dzięki niej - każdemu daję czystą kartę i nikogo nie oceniam przez pryzmat tego, jak wygląda albo kim jest.


Styl i kreska Luke'a Pearsona przyciągają wzrok i cieszą oryginalnością. Jeszcze się nie spotkałam z podobnymi i marzy mi się kalendarz z Hildą na ścianę. Mogłabym nawet powiesić tam kilka kartek wyrwanych z Hildy i Kamiennego Lasu, gdyż tekstu jest tam bardzo mało. Wszystkie te obrazki mówią same za siebie i nie ma konieczności psucia ich nadmierną ilością dymków, chociaż wydaje mi się, że w Hildzie i Trollu tekstu było zdecydowanie więcej. Nie przeszkadza to jednak w odbierze treści, a wręcz było plusem. Nie przepadam za komiksami, w których trzeba bardziej skupiać się na tym, co autor miał do powiedzenia, bo nie potrafił tego przekazać rysunkowo. Luke Pearson poradził sobie z tym doskonale.

Serial, który niedawno się pojawił, również podbił moje serce. I to nawet bardziej, niż komiks. Jego twórca wziął wszystko co najlepsze z Hildy i przeniósł na ekrany. Animowana Hilda jest jeszcze bardziej pomocna, serdeczna i realna. Widać, że możliwość animacji dała Luke'owi Pearsonowi szersze pole do popisu i skorzystał z tego w stu procentach. Mam cichą nadzieję, że niedługo pojawi się kolejny sezon, bo zaraz po skończeniu Hildy miałam ochotę pooglądać wszystko od początku. Nie spodziewałam się, że będzie to aż tak dobre, naprawdę. Jeśli nie jesteście pewni, czy za komiks chcecie chwycić zobaczcie jeden odcinek i zrozumiecie, jak urocze to jest i jak wiele wartości pokazuje.

Tarapaty są fajne, kiedy wiem, że czekasz na mnie w domu...

Moim ulubieńcem z Hildy jest tutaj zdecydowanie Rożek. Jest słodkim zwierzątkiem, które od razu przyciąga wzrok i sprawia, że chce się go więcej i więcej. Luke Pearson kreuje tak niesamowity świat, że każda postać jest kimś oryginalnym i nie spotkacie takiej nigdzie indziej. Trochę żałuję, że nie mam na swojej półce trzech poprzednich tomów, jednak przyjdzie na pewno taki czas, gdy zaopatrzę się w nie. Być może gdy już u nas w sypialni stanie wielki regał i Hilda będzie się na nim pięknie prezentować skuszę się i zrobię zamówienie. Na razie jednak będę raz na jakiś czas wracać do tych dwóch części, które mam i oglądać czasami ponownie produkcję Netflixa.

Ogólna ocena: 08/10 (rewelacyjny)

752 // Hilda i Kamienny Las // Luke Pearson // Hilda and the Stone Forest // Hubert Brychczyński // Hilda // tom 5 // 11 września 2018 // 80 stron // Wydawnictwo Centrala // 45,00 zł

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger