Nie czytałam wszystkich książek Anety Jadowskiej, jednak obie serie, które zaczęłam okazały się być niesamowitą przygodą i jestem pewna, że nadrobię też te, które wyszły wcześniej. Nie spodziewałam się, że pewnego dnia zapuka do mnie kurier z przesyłką od wydawnictwa SQN i znajdę w niej zbiór opowiadań tej autorki. Byłam tak mile zaskoczona, że praktycznie od razu zabrałam się za lekturę. Nie przepadam za krótką formą, o czym już wielokrotnie wspominałam, jednak czasami trafiam na takie, które podbijają moje serce i od których nie mogę się oderwać. Okazało się, że Dynia i jemioła to tak genialna książka, że nie ma tutaj nawet słabej historii. Wszystkie są na tak wysokim poziomie, że nie można przejść obok tej pozycji obojętnie.
Aneta Jadowska znana jest ze swoich cykli o Dorze Wilk, Nikicie oraz o Witkacu. To właśnie tych bohaterów razem z innymi dobrze nam już znanymi spotykamy na kartach Dyni i jemioły. Dzięki temu czytanie przypomina powrót do domu, gdzie czekają na nas dobrzy przyjaciele. Kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że opowiadania występujące tutaj tyczą się okresu od Halloween do świąt Bożego Narodzenia to doskonale wpasowują się one klimatem do obecnego czasu. Staram się przeczytać jak najwięcej lektur tego typu, więc Dynia i jemioła trafiła w moje potrzeby, a na dodatek okazała się być jedną z najlepszych książek roku 2018.
Nawet sprawiedliwość jest ciemnością. Jak w tym wszystkim zachować nadzieję?
Każde z opowiadań ze zbioru jest umiejscowione w świecie, który już znamy i chociaż przypomina ta przygoda podróż w czasie - historie rozmieszczone są w różnych okresach: przed znanymi nam wydarzeniami, niekiedy w trakcie, a i zdarzają się takie po - to nie przeszkadza to w czytaniu. Bardzo łatwo się zorientować co i jak, także nawet to potwierdza wielkość geniuszu Anety Jadowskiej. Chociaż nie znam wszystkich bohaterów i ich losów to nie odczułam żadnych spojlerów i spokojnie zabiorę się za czytanie cyklu o Dorze Wilk, kiedy najdzie mnie na to ochota.
Uwielbiam tych wszystkich bohaterów i byłam przeszczęśliwa, kiedy mogłam ponownie ich spotkać. Żałuję tylko, że było tutaj tak mało Witkaca, za którym bardzo tęskniłam i nie mogę doczekać się chwili, gdy pojawi się trzeci tom Szamańskiej serii. Autorce udało się stworzyć opowieści bardzo oryginalne, będące niesamowitymi przygodami i nie można przejść obok żadnej z nich obojętnie. Każda wciąga, intryguje.
Są takie duże rzeczy, których nie wystarczy wpisać do kalendarza. Każdy ma taki swój terminarz w głowie i jeśli sam czegoś tam nie wpisze, to nie uda się to nikomu innemu.
Już samo wydanie przyciąga wzrok. Ta okładka, ilustracje, wklejka. Istne arcydzieło. Nie ma tutaj co rozwodzić się za długo. Każde opowiadanie jest doskonałe, wydawnictwo pracę wykonało idealnie. Gdybyście mieli przeczytać jedną książkę świąteczną to - nawet jeśli nie znacie Anety Jadowskiej - zdecydujcie się na Dynię i jemiołę. Poprawi Wam ona humor, odgoni smutek i zabierze Was w tak cudowną przygodę, że nie pozbieracie się za szybko. Mam teraz ochotę kupić resztę książek tej autorki i to właśnie z nią spędzić resztę jesieni i zimę. Być może właśnie się na to zdecyduje, gdyż reżim łóżkowy mocno daje mi się w kość i potrzebuję czegoś, co odwróci moją uwagę.
Ogólna ocena: 10/10 (arcydzieło)
767 // Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne // Aneta Jadowska // 31 października 2018 // 416 stron // Wydawnictwo SQN // 42,99 zł
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu!
Jeszcze krótsza opinia o Dyni i jemiole tutaj 👇
Wiele dobrego o tej autorce słyszałam i chyba czas najwyższy bliżej się zapoznać z jej twórczością :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
Usuń