Bardzo lubię serię komedii kryminalnych, więc zwykle sięgam po każdą kolejną książkę, która w niej wychodzi. Byłam bardzo zdziwiona, gdy okazało się, że Tajemnica carycy to tom drugi, a pierwszy mi gdzieś umknął w czeluściach nowości. Nie mogąc zdobyć go na już uznałam, że może kontynuacja nie będzie wymagała znajomości Wina wina i miałam rację. Przyznam jednak, że po przeczytaniu tej części po prostu MARZĘ o powrocie do pierwszego tomu o Agacie Śródce. Nie spodziewałam się, że ta bohaterka zostanie umieszczona w rankingu moich ulubieńców z komedii kryminalnych.
Agata Śródka – restauratorka celebrytka – zostaje zaproszona do jurorowania w finale telewizyjnego talent show, którego tematem jest wykonanie jadalnej repliki jaja Faberge. Zrządzeniem losu dokładnie w tym samym czasie szkolna przyjaciółka, Katarzyna Jakimiuk zwana „carycą”, prosi Agatę o przyjazd do remontowanego pałacu i pomoc w przygotowaniu uroczystego otwarcia hotelu. Zaradna i przedsiębiorcza Śródka postanawia połączyć obie te okazje i zaprasza ekipę telewizyjną do rezydencji w Roztoce. Tymczasem na terenie pałacowego ogrodu policja odkrywa zwłoki mężczyzny…
Od początku wiemy, kto zamordował tajemniczego mężczyznę, którego właścicielka pałacu nazwała pieszczotliwie Maksymilianem (po żebrach wyglądał na Maksymiliana!), a wątek kryminalny biegnie w kierunku odkrycia zarówno personaliów zakatrupionego, jak złapania przez policję… katrupiciela.
Jeśli - tak samo jak ja - nie spotkaliście się wcześniej z Agatą Środką pędźcie od razu naprawić swój błąd. Jest to postać tak barwna, zabawna. doskonale wykreowana... Mogłabym rozpisywać się na jej temat godzinami. Uwielbiam ją za dystans do siebie i do każdej sytuacji, w której się znajduje. Nie jest to też jedyna kobieca osobowość tak zapadająca w pamięć w Tajemnicy carycy. Widać, że Małgorzata Starosta zna się na swoim fachu i sypie świetnymi bohaterami jak z rękawa. Michel z ogromną miłością do samego siebie; jego matka, która okazuje się być perłą w koronie tej historii czy też nawrócony gangster, który poszukuje swojej lubej... Jak dobrze to brzmi?
Sprawa kryminalna też jest ciekawa i chociaż czytelnik zna sprawców, to z wielkim zainteresowaniem śledziłam poczynanie pani prokurator i policji. Dodajcie do tego Agatę Śródkę, jaja Faberge i pewien zamek... Już dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas czytania. Mam teraz straszną blokadę czytelniczą, a Tajemnica carycy okazała się być od niej silniejszą.
Dużym plusem jest tutaj styl Małgorzaty Starosty, który jest tak przystępny, że nie chce się tej książki odkładać. Zdecydowanie sięgnę po wszystkie jej książki, bo pisze na takim poziomie, że jestem w szoku, że nie słyszałam o niej wcześniej. Moje niedopatrzenie. Na pewno ląduje na mojej liście ulubionych polskich autorek i zdążyłam już tę książkę polecić wszystkim znajomym i mojej mamie. Jestem pewna, że będą równie mocno zachwyceni.
Podoba mi się, że autorka nie ukryła przed nami sprawców, a ich tożsamość nie jest wielkim plot twistem. Zdecydowanie Tajemnica carycy ma dużo więcej do zaoferowania niż jakaś tam sprawa kryminalna. Toczące się śledztwo jest na równi istotne z Agatą Śródką i jej życiowymi perypetiami. Nie jest to młoda dziewczyna, tylko kobieta z pozycją i siłą w sobie, więc nie daje sobie w kaszę dmuchać i robi to doskonale. Potrzebuję kolejnej części na już. A tymczasem... wrócę do pierwszej. Miałam tego nie robić, ale Wina wina tak mocno mnie przyciąga...
★★★★★★★★★☆
Tajemnica carycy // Małgorzata Starosta // Agata Śródka // tom 2 // 23 lutego 2022 // 352 strony // wydawnictwo W.A.B.
Za książkę dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?