lipca 27, 2022

[58/2022] #BLOGUJEZTK: REMINDERS OF HIM. CZĄSTKA CIEBIE, KTÓRĄ ZNAM // COLLEEN HOOVER

[58/2022] #BLOGUJEZTK: REMINDERS OF HIM. CZĄSTKA CIEBIE, KTÓRĄ ZNAM // COLLEEN HOOVER

lipca 27, 2022

[58/2022] #BLOGUJEZTK: REMINDERS OF HIM. CZĄSTKA CIEBIE, KTÓRĄ ZNAM // COLLEEN HOOVER


Kiedyś myślałam, że nie będę czytać Colleen Hoover. Ot, kolejna autorka romansów, których staram się unikać w nadmiarze. Za łatwo się je czyta, za szybko, za przyjemnie. Przyjaciółka namówiła mnie na jedną książkę Hoover, później sama wybrałam następną i... wzięłam do ręki najnowszą jej powieść. Reminders of Him zdecydowanie łamie serce, a później skleja je na nowo.

Po pięciu latach przebywania w zakładzie karnym Kenna wraca do miasta, w którym nakreśliła się jej historia. To właśnie z tym miejscem wiąże ogromne nadzieje - na nowy początek i spotkanie ze swoją córką. Niestety przeszłość nie opuszcza jej na krok i błędy młodości odbijają się na jej teraźniejszości. Bliscy jej córeczki utrudniają ich spotkania, chcąc, aby dziewczyna całkowicie zniknęła z życia małej.

Zdesperowana Kenna szuka pomocy w jedynej osobie, którą zna w mieście - właścicielu lokalnego baru, Ledgerze Wardzie. Chłopak nie jest pewny, co do zamiarów dziewczyny, ale uczucie, jakim zaczyna ją darzyć, sprawia, że nie potrafi jej odmówić. Oboje muszą wybrać - czy zacząć decydować sercem, czy jednak pozostać przy rozumie?

Tematyka tej książki zdecydowanie będzie czymś bolesnym dla każdego rodzica. Kenna po zabraniu od niej córeczki każdego dnia marzyła, by do niej wrócić. To, co wydarzyło się kilka lat temu zostawiła jej potężne ślady na psychice i bardzo ją podziwiam. Nie wiem czy ja wróciłabym do swojego miasta i wystawiła się na te wszystkie spojrzenia. Zdecydowanie jest bohaterką, której się kibicuje z całych sił, a równocześnie marzy, żeby zniknęła z życia rodziców Scotty'ego i pozwoliła im żyć w spokoju. 

Ledger to taki mężczyzna, którego po prostu się chce. Colleen Hoover opisała go w taki sposób, że w każdej chwili zastanawiałam się, czy gdzieś taki na świecie by mnie nie zechciał. Z jego dobrocią i stosunkiem do Kenny podbił moje serce całkowicie. Nie wiem czy jakakolwiek czytelniczka przejdzie obok niego obojętnie, ale każdy jego gest sprawiał, że sama zaczynałam wybaczać Kennie. Mało było w tym wszystkim jej winy, ale to, co zrobiła po wypadku... Tak dużo mogła jeszcze zmienić. Nie umiałabym z czymś takim żyć.

Reminders of Him to bardzo stresująca książka. Prawie do samego końca nie wiedziałam, co się wydarzy. Nie ma tu nic pewnego, a teraz, kiedy zastanawiam się o czym Wam opowiedzieć... Mam coraz większą ochotę ponownie tam wrócić. Ponownie przeżyć to cierpienie i jeszcze raz pochylić się nad losem Kenny. Niesamowicie cieszę się, że mam ten tytuł na swojej półce i mogę wielokrotnie jeszcze to zrobić. Zwykle nie robię rereadów, ale nie wiem czy cokolwiek innego tak bardzo na to zasługuje.

Zwykle bardzo płaczę na książkach, a tutaj - o dziwo! - nie uroniłam ani jednej łzy. Wiem, że to ogromny wyciskacz i każdy, kogo pytam, spłakał się niemiłosiernie... Mnie jednak ten tytuł zabił. Przemielił, przetrawił, wypluł. Czułam się, jakby ktoś mi grzebał w żołądku i nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić po skończeniu lektury. Z jednej strony nie miałam zbyt dużych możliwości, by utożsamić się z Kenną. Nasze życia, nasze historie i charaktery zbyt się od siebie różnią. Ale wystarczyła tylko Diem. Obecność tej małej dziewczynki trzymała mnie w ryzach. W końcu rodzic jest gotowy zrobić dla swoich dzieci wszystko, prawda? 

To genialna książka. To zakończenie... Idealne. Nie sposób wyrazić słowami głębi tej książki. Autorka porusza wiele ważnych tematów i żadnego nie przemilcza. Czy potraficie wyobrazić sobie przyszłość kobiety, która wyszła z więzienia i chce zacząć nowe życie? Jak ciężko jest jej znaleźć pracę czy ludzi, którzy nie patrzą na nią przez pryzmat odsiadki? Nie zastanawiałam się nad tym wcześniej. Mam w swoim otoczeniu mężczyzn, którzy swoje odsiedzieli i nikt nie traktuje ich przez to, jakby byli kimś gorszym. A Kenna... Kenna otworzyła mi oczy na problemy drugiej strony tego pieniążka. 

Dajcie Hoover szansę i przeczytajcie Reminders of Him. To nie jest czczy romans, na który zmarnujecie czas. Miłość jest tu ważna, ale jest coś ważniejszego. Przebaczenie.

★★★★★★★★★★

Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam // Colleen Hoover // 2022 // 416 stron // wydawnictwo Otwarte 


Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka!

lipca 25, 2022

[57/2022] #BLOGUJEZTK: A VOW SO BOLD AND DEADLY // BRIGID KEMMERER

[57/2022] #BLOGUJEZTK: A VOW SO BOLD AND DEADLY // BRIGID KEMMERER

lipca 25, 2022

[57/2022] #BLOGUJEZTK: A VOW SO BOLD AND DEADLY // BRIGID KEMMERER

Uwielbiam książki, które opierają się na klasycznych baśniach. Pierwszy tom The Cursebreaker Series był genialny. Niestety, im dalej w las tym gorzej. Część druga była jeszcze znośna i zostawiła po sobie posmak nadziei, na spektakularne zakończenie. Podczas czytania A Vow so Bold and Deadly wciąż trzymałam kciuki i czekałam na to COŚ. Koniec tej trylogii zostawił po sobie słodko-gorzki smak.

Zbliża się moment starcia dwóch królestw, lojalność zostaje poddana próbom, miłość jest zagrożona, a śmiertelny wróg powraca.

Emberfall się rozpada, rozdarte pomiędzy tych, którzy wierzą, że Rhen jest pełnoprawnym księciem a tych, którzy są skłonni rozpocząć nową erę pod rządami Greya, prawowitego dziedzica. Grey zgodził się zaczekać dwa miesiące, zanim zaatakuje Emberfall, a w tym czasie Rhen odwraca się od wszystkich - nawet od Harper, podczas gdy ona desperacko próbuje pomóc mu odnaleźć ścieżkę wiodącą do utrzymania pokoju.

Jednocześnie Lia Mara zmaga się z trudami rządzenia Syhl Shallow łagodniejszymi metodami niż jej matka. Lecz po latach cieszenia się pokojem, po tym, jak magia została wypędzona z kraju, niektórzy z poddanych są wściekli na młodą królową, że posiada księcia władającego magią oraz scravera u swojego boku. Kiedy zbliża się czas wypełnienia ultimatum Greya, Lia Mara zadaje sobie pytanie, czy potrafi być królową, jakiej potrzebuje jej kraj.

Harper straciła cały ten hart ducha, który tak urzekł mnie w niej na początku. Początek jej związku z Rhenem trzymał w napięciu. Teraz liczyłam, że szybko się rozejdą. Wszystko to, co stało się pomiędzy nimi powinno zakończyć ich miłość. Według mnie nie sposób już było tego naprawić i odczułam, że autorka po prostu połączyła ich na siłę. Zdecydowanie ten tom miałby więcej sensu, gdyby skończył się całkiem inaczej.

Cieszyłam się, że mamy więcej tutaj Greya, niż Harper czy Rhena. Jego losy mniej mnie irytowały i było mi go żal. Okazał się być jednak bohaterem, którego potrzebowałam w tej części. Wyłącznie jego spoufalanie się z Lią Marą wydawało mi się takie wzięte z niczego i ciut na siłę. Odniosłam wrażenie, że autorka uparła się na wszechobecne romansowanie, a tej serii przydałoby się trochę twardej ręki i zimnego serca.

Mam mieszane uczucia do przebiegu tej fabuły. Z jednej strony wszystko jak w bajce, szczęśliwe zakończenie musi być obecne. Z drugiej... Nie tego oczekiwałam po tak dobrym początku, jakim było A Curse so Dark and Lonely. Szanuję autorów, którzy odważnie podchodzą do tematu, a nie próbują zadowolić miłośników happy endów. Nie przyszłoby mi do głowy, że kończąc tę trylogię będę tak marudzić. Szczególnie, że moja mama jest zadowolona z lektury i żałuje, że już to wszystko się skończyło. Wniosek jest jeden: to seria dla niepoprawnych romantyków.

Nie żałuję tej przygody. Bawiłam się naprawdę dobrze, a to najważniejsze. Często żałuję, że nie mam już kilkunastu lat i zwracam uwagę na więcej szczegółów. Staż czytelniczy czasami nie jest czymś dobrym. Dla fanów retellingów to coś niezwykłego.

★★★★★★☆☆☆☆

A vow so bold and deadly // Brigid Kemmerer // The Cursebreaker Series // tom 3 // 14 czerwca 2022 // 416 stron // wydawnictwo Nowe Strony

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka!


lipca 20, 2022

[56/2022] PODRÓŻ NIEŚLUBNA // CHRISTINA LAUREN

[56/2022] PODRÓŻ NIEŚLUBNA // CHRISTINA LAUREN

lipca 20, 2022

[56/2022] PODRÓŻ NIEŚLUBNA // CHRISTINA LAUREN

Pamiętacie, jak zachwycałam się Wzorem na miłość? Bardzo szybko zabrałam się za kolejną książkę Christiny Lauren. Ba, mogę Wam powiedzieć w tajemnicy, że gdy piszę te słowa mam już za sobą również Roomies. Książki tego duetu mają w sobie coś, co sprawia, że nie jestem w stanie ich odłożyć. Gdy tylko zacznę jestem już skończona. 

Co może się stać, gdy dwójka największych wrogów wybierze się wspólnie w podróż życia, która miała być miesiącem miodowym kogoś innego? Cóż, mogłoby się wydawać, że tragedia jest nieunikniona. Tymczasem udawana para nowożeńców zaczyna rozumieć, że dawne niesnaski ich już nie dotyczą, a negatywne uczucia, którymi siebie darzą, nie są aż tak olbrzymie, jak sami myśleli. Ustalają więc tymczasowy rozejm, którego skutki zabiorą Cię w niesamowitą i pełną emocji “Podróż nieślubną” stawiającą przed Tobą pytanie - co będzie dalej? Ogień miłości czy jeszcze większa nienawiść?

Pech towarzyszył Olive przez całe życie. Wiedziała już, że jeśli coś może pójść źle, to z pewnością tak się stanie. Jej całkowitym przeciwieństwem jest natomiast siostra bliźniaczka Ami. Dzięki niesamowitemu szczęściu wszystko jej się udaje i uchodzi na sucho. Kres tego nadchodzi jednak, gdy wesele, które miało być najpiękniejszym dniem w życiu Ami, zmienia się w koszmar.

Wszyscy goście weselni uciekają z przyjęcia z powodu zatrucia pokarmowego. Dziwnym trafem nie ucierpieli Olive oraz Ethan, czyli brat pana młodego, którego dziewczyna nie znosi. Gdy okazuje się, że z powodu choroby nowożeńców mogą oni wykorzystać ich podróż poślubną na Hawaje, oboje postanawiają zakopać topór wojenny, udając zakochanych.

Olive jest bohaterką, którą spokojnie można uznać za następczynię Bridget Jones. Prześladuje ją ciągły pech, ale wyjazd na Hawaje postanawia traktować jako życiową przygodę. Gdyby tylko nie musiała jechać z Ethanem. Prześladuje ją wspomnienie smażonych serków. Niesamowicie mocno się uśmiałam podczas lektury. Christina Lauren potrafi bawić i stawiać swoich bohaterów w irracjonalnych sytuacjach. To, co spotyka Olive i Ethana na Hawajach zbija z nóg.

Nie ma co ukrywać, że Podróż nieślubna to po prostu romans. Genialny, poprawiający humor, ciepły. Właśnie tego poszukuję ostatnio w książkach i Christina Lauren mi to daje. Raz za razem. Mam nadzieję, że coraz więcej książek tego duetu zostanie wydane w Polsce, bo ciągle czuje niedosyt. Mimo stosunkowo prostej fabuły bardzo spodobał mi się fakt, że Olive - gdy już nadszedł typowy dla tego gatunku książek kryzys - postawiła na siebie. Pokazała, że czasami trzeba być samolubnym i sprawić, że życie staje się bardziej znośne. 

To doskonała odskocznia i sposób na spędzenie wieczoru. Przygoda Olive wydaje się trochę abstrakcyjna, ale jak najbardziej idealnie nakręca fabułę. Ethan to bardzo ciekawa męska postać. Łamie wszystkie stereotypy. Podobało mi się, jak powoli odkrywaliśmy jego małe dziwactwa i charakter. Doskonale się przy tym bawiłam, a Olive to cudowna towarzyszka. 

Trzeba też wspomnieć o ogromnej rodzinie, jaką mają Ami i Olive. Marzy mi się taka ilość wsparcia i miłości, jaką otrzymują dziewczyny. Dzięki nim jest to bardzo ciepła książka, która poprawia humor i sprawia, że świat znowu nabiera kolorów. Podróż nieślubna pokazuje, jak łatwo można stracić zaufanie do bliskich osób i niepotrzebnie zaufać. W kategorii romansów to prawdziwe arcydzieło. Nie jest infantylne, nie jest płytkie. Coś cudownego.

★★★★★★★★☆☆

Podróż nieślubna // Christina Lauren // 2020 // 336 stron // wydawnictwo Poradnia K

Za książkę dziękuję wydawnictwu!

lipca 13, 2022

[55/2022] #BLOGUJEZTK: WŁADCZYNI DUSZ // ADALYN GRACE

[55/2022] #BLOGUJEZTK: WŁADCZYNI DUSZ // ADALYN GRACE

lipca 13, 2022

[55/2022] #BLOGUJEZTK: WŁADCZYNI DUSZ // ADALYN GRACE

Ostatnio najchętniej sięgam po książki lekkie, ze sporą dawką romansu. Okazuje się, że przy ciągłym zabieganiu przy dwójce dzieci sprawdzają się dla mnie najlepiej. Wahałam się przez wyborem Władczyni dusz z powodu tematyki. Nie przepadam za akcją dziejącą się na statku, na wodzie. Dałam jednak szansę Adalyn Grace i nawet mnie nie zawiodła.

Amora Montara jest księżniczką, która musi dowieść swojej potęgi. Jedynie opanowanie niebezpiecznej magii dusz pozwoli wstąpić jej na upragniony tron. Całe swoje dotychczasowe życie poświęciła na naukę i ćwiczenia, a teraz nadszedł czas ostatecznego sprawdzianu. Jeśli zdoła przejść próbę, zostanie królową wysp. Niestety życie nie zawsze układa się jak w bajce. Amora zawiodła.

Zmuszona do ucieczki, wyrusza na podróż w towarzystwie tajemniczego pirata. Musi urosnąć w siłę, zapanować nad swoją mocą i pokazać wszystkim, że jest w stanie rządzić królestwem. Wody otaczające wyspy Visidia okazują się jednak wyjątkowo niebezpieczne. Roi się w nich od syren i legendarnych potworów polujących na nierozważnych żeglarzy. Jeśli Amora pragnie sięgnąć po koronę, musi przetrwać ten koszmar i zwalczyć destrukcyjną magię, która nieustannie rośnie w siłę i zaczyna zagrażać jej domowi.

Trochę czasu zajęło mi połapanie się w rzeczywistości Amory. Autorka stworzyła dosyć skomplikowany system magiczny, który prawie do samego końca był dla mnie niezrozumiały. Chciałabym dowiedzieć się o nim jeszcze trochę więcej i wiem, że kolejny tom spełni moje pragnienie. Magia dusz ma cudowną przeszłość i warto przeczytać Władczynię dusz tylko dla niej. No i dla Bastiana. 

Bastian jest piratem, który ma w sobie sporo uroku. Jak każdy mężczyzna w książkach tego gatunku został stworzony po to, żeby się w nim zakochać. Ma jednak swoje wady, podobnie jak Amora. I to ogromny plus. Nie dostaniecie tu idealnych bohaterów, którym nie można nic zarzucić i którym wszystko przychodzi zbyt łatwo. Muszą swoje przecierpieć i to naprawdę przykre. Podziwiałam szczególnie Amorę za miłość do ludu i poświęcenie. Nie miała łatwo. 

Fabuła w większości toczy się na morzu, więc fani morskich scen będą zachwyceni. Miłość Amory do wody i wolności na pewno przypadnie Wam do gustu. Biła z tej książki ogromna szczerość, więc nie zdziwię się, jeśli autorka również to kocha. 

Podoba mi się też, że romans nie wysunął się aż tak na pierwszy tor. Jeśli chodzi o uczucia między bohaterami to jestem zawsze pierwsza na tak, ale nie lubię, gdy historia się zaciera. Tutaj wszystko zostało doskonale wyważone. 

Początkowo ciężko było mi wciągnąć się w tę historię, ale ostatecznie bardzo szybko ją pochłonęłam. Cenię ją za oryginalność i to bardzo. W tych czasach ciężko jest napisać coś, czego jeszcze nie było, a Adalyn Grace się to udało. Chętnie przeczytam kolejne tomy i mam nadzieję, że będą niedługo dostępne. Wciąż mam ciarki, gdy myślę, o wydarzeniach z Władczyni dusz

★★★★★★★☆☆☆

Władczyni dusz // Adalyn Grace // All the Stars and Teeth // 08 czerwca 2022 // 424 stron // wydawnictwo HYPE

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka!


lipca 11, 2022

[54/2022] #BLOGUJEZTK: WZÓR NA MIŁOŚĆ // CHRISTINA LAUREN

[54/2022] #BLOGUJEZTK: WZÓR NA MIŁOŚĆ // CHRISTINA LAUREN

lipca 11, 2022

[54/2022] #BLOGUJEZTK: WZÓR NA MIŁOŚĆ // CHRISTINA LAUREN

Uwielbiam naukę, uwielbiam romanse, uwielbiam takie książki. Wiedziałam, że będzie to coś dla mnie już od samego początku. Nie spodziewałam się tylko, że tak szybko się wciągnę i będę chciała jeszcze i jeszcze. Obsesyjnie teraz wypatruję innych książek tych autorek. Coś niesamowitego. 

Samotna mama Jess Davis jest specjalistką od analizy danych, ale musiała zaakceptować fakt, że nie ma matematycznej formuły na miłość i namiętność. Z trudem łączy wychowywanie córki z pracą, nic więc dziwnego, że jej życie uczuciowe nie istnieje. Kiedy kolejna randka kończy się katastrofą, Jess jest gotowa się poddać i zrezygnować z wyczerpujących poszukiwań.

Nieoczekiwanie Jess dowiaduje się o istnieniu prężnej nowej firmy zajmującej się dobieraniem ludzi w pary na podstawie kodu DNA. To rozwiązanie ma odmienić świat randkowania i może być szansą dla Jess. Nagle bowiem znalezienie drugiej połówki nie wydaje się być poza jej zasięgiem…

Polubicie Jess. To dzięki jej osobowości Wzór na miłość czyta się tak ekspresowo. Przypominała mi trochę moją ulubioną Lorelai Gilmore z Kochanych kłopotów, więc od razu poczułam się jak w domu. Jako samotna mama radziła sobie wyśmienicie, a jej córeczka to po prostu diament tej książki. Zazdroszczę też Jess przyjaciółki. Chciałabym mieć kogoś, kto tak mnie wspiera i na kogo zawsze mogę liczyć. Weźmy też pod uwagę dziadków Jess... Podsumowując: bohaterowie występujący tutaj to majstersztyk. 

Aplikacja genetyczna do znalezienia swojej drugiej połówki to taki idealny pomysł, że szok, że nikt nie wpadł na to wcześniej. River jest też bardzo ciekawym mężczyzną. Najbardziej pociągającym w nim jest jego intelekt. Podziwiałam fakt, że był sobą i nie udawał kogoś, kim nie jest. Nie był miły na siłę, nie ukrywał niechęci. Patrzenie, jak z Jess poznają się nawzajem to najlepsze, co mnie ostatnio spotkało. Ich romans jest tego typu, który lubię najmocniej. Są swoim przeciwieństwem, a jednak coś tam ich łączy. To, jak początkowa niechęć zmieniła się o 180 stopni... W tym momencie mam ochotę przeczytać Wzór na miłość od nowa.

Wydawało mi się, że autorki poszły po bardzo słabej linii oporu, ale ostatecznie mnie zaskoczyły. Nie jest to tak przewidywalna historia, jak można się tego było spodziewać po opisie. Nie oczekiwałam nic specjalnego, a dostałam tyle, że ta pozycja trafiła na listę najlepszych książek roku 2022. Miałam ochotę na chwilę pozbyć się dzieci i tylko czytać i czytać. Niech to będzie największa rekomendacja. 

Mamy genialną fabułę, naukowe podłoże, cudowne postaci. Chciałabym zachęcić Was jak najbardziej do tego tytułu, a bardziej nie potrafię. Musicie mi więc zaufać na słowo i wybrać tę książkę na swoją następną lekturę.

★★★★★★★★★★

Wzór na miłość // Christina Lauren // 2022 // 400 stron // wydawnictwo Poradnia K


Za książkę bardzo dziękuję księgarni Tania Książka!

lipca 10, 2022

[53/2022] WAMPIRY NIE STARZEJĄ SIĘ NIGDY // ZORAIDA CÓRDOVA, NATALIE C. PARKER I INNI

[53/2022] WAMPIRY NIE STARZEJĄ SIĘ NIGDY // ZORAIDA CÓRDOVA, NATALIE C. PARKER I INNI

lipca 10, 2022

[53/2022] WAMPIRY NIE STARZEJĄ SIĘ NIGDY // ZORAIDA CÓRDOVA, NATALIE C. PARKER I INNI

 


Gdyby ktoś kazał mi wybrać jeden gatunek, o którym wyłącznie czytałabym książki, byłyby to wampiry. Widocznie Zmierzch bardzo odbił mi się na psychice, acz nie żałuję, bo mimo upływu lat dalej jestem ogromną fanką świecącego w słońcu Edwarda. Do tytułu Wampiry nie starzeją się nigdy zachęciło mnie nazwisko Schwab na okładce. Nawet biorąc pod uwagę całą moją wyobraźnię... Czegoś takiego się nie spodziewałam.

W Rodzie Czarnych Szafirów Dhonielle Clayton odkrywa sekretny świat wampirów oraz magię kryjące się za drzwiami Nowego Orleanu. Poznajmy Chłopców z Krwawej Rzeki Rebekki Roanhorse oraz ich kuszącą moc i straszliwe ofiary. A w Pierwszym zabójstwie V.E. Schwab bądźmy świadkami wielowiekowej walki wampirów z ich zabójcami oraz zakazanej miłości wywołującej dreszcz emocji. Wampiry czające się w mediach społecznościowych, wampiry głodne czegoś więcej niż krwi, wampiry ujawniające się i szykujące do pierwszego zabójstwa – ten fantastyczny zbiór daje nową interpretację wiekowej klasyki. Oto ewolucja wampira – i rewolucja na kartach papieru!

Zacznijmy od tego, że jestem bardzo tolerancyjną osobą, ale są tematy, o których po prostu nie lubię czytać i związki osób  tej samej płci są na tej liście. Czytam książki po to, żeby się utożsamić z postaciami i wczuć w ich sytuację, a tutaj było to po prostu niemożliwe. Szanuję wszystkich autorów, którzy tutaj uczynili osoby homoseksualne swoimi bohaterami, ale niekiedy odczułam, że wyszło to trochę nienaturalnie i na siłę. 

Nie można żyć wiecznie, jeśli nienawidzi się samej siebie.

Spora część opowiadań była też przeznaczona dla młodszych odbiorców niż ja i w ogóle się tego nie spodziewałam. Mam wrażenie, że przestałam być targetem książek fantastycznych z nutką romansu. Zaczynam uważać je za przewidywalne i banalne i naprawdę ciężko mnie zadowolić. Obiektywnie patrząc na wszystkie te historie... Są bardzo oryginalne. Nie spotkałam się wcześniej z wampiryzmem idącym w tym kierunku. Jest przedstawiony też dosyć delikatnie i nada się już dla młodszych nastolatek.

Jak to w każdej antologii - poziom mamy bardzo różny. Od ciekawych i kreatywnych wampirów do mdłego, zmarnowanego potencjału. Zaczynając czytać miejcie otwarty umysł i dajcie szansę każdemu opowiadaniu, a być może coś Was zachwyci. U mnie... było bardzo przeciętnie. Jeśli macie możliwość to przeczytajcie wstęp, a wszystko zrozumiecie i sami podejmiecie decyzję. Ja czułam już wtedy, że to nie dla mnie, ale twardo przebrnęłam przez cały zbiór i nie żałuję. Gdybym tylko miała z dziesięć lat mniej...

★★★★★☆☆☆☆☆

Wampiry nie starzeją się nigdy // Zoraida Córdova, Natalie C. Parker i inni // 14 czerwca 2022 // 332 strony // wydawnictwo Zysk 

Za książkę dziękuję wydawnictwu!

lipca 08, 2022

[52/2022] #BLOGUJEZTK: DRAPIEŻNE BESTIE // AYANA GRAY

[52/2022] #BLOGUJEZTK: DRAPIEŻNE BESTIE // AYANA GRAY

lipca 08, 2022

[52/2022] #BLOGUJEZTK: DRAPIEŻNE BESTIE // AYANA GRAY


Ostatnio udało mi się znowu wrócić na dobre, czytelnicze tory. Czytam książkę za książką i jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwa. Z obawy przed powrotem zastoju nie sięgam po ciężkie tytuły. Mam ochotę płynąć przez historię i wczuwać się tak, że nie mogę oddychać. I właśnie dlatego wybrałam Drapieżne bestie na pierwszy rzut.

Szesnastoletnia Koffi pracuje dla cieszącego się złą sławą Nocnego Zoo. Zajmuje się groźnymi, magicznymi stworzeniami, by spłacić zaciągnięte przez rodzinę długi i odzyskać upragnioną wolność. Gdy pewnego wieczoru okrutny właściciel Zoo grozi jej bliskim, Koffi uwalnia moc, której nie rozumie.

Ekon, syn zasłużonego bohatera, chce wstąpić w szeregi Synów Sześciu i zostać wojownikiem. W dniu, w którym przystępuje do ostatniego rytuału przejścia, na drodze do realizacji planu staje mu pożar Nocnego Zoo, Shetani – niebezpieczny potwór terroryzujący miasto - i dziewczyna, która ma moc, by przegonić bestię.

Splot okoliczności sprawia, że dwoje nastolatków łączy siły. Koffi i Ekon – zachowując w tajemnicy swoje prawdziwe motywy – postanawiają wspólnie pokonać Shetaniego.

Wyruszają do Dżungli spowitej magią i niezliczonymi niebezpieczeństwami. Rozpoczyna się polowanie, w czasie którego granica między myśliwymi a ofiarą powoli się zaciera, a nastolatkowie odkrywają o wiele więcej niż się spodziewali.

Początkowo bardzo ciężko było mi wczuć się w historię Koffi. Pewnie jest to kwestia mitologii, która jest podstawą całej fabuły. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z mitami z Afryki i było to niesamowicie interesujące doświadczenie. Znalazłam już sobie książkę na ten temat i w najbliższej przyszłości dokształcę się w tym temacie, bo podobało mi się dosłownie wszystko. Cieszę się, że dzięki książkom dla młodzieży można poszerzyć swoją znajomość innych kultur. 

Ubóstwo też może być potworem, który ciągle się czai i czeka na okazję, żeby cię pożreć. Niektórzy śmierć uznawali za łagodniejszą bestię.

Mamy tutaj trzy główne nici fabularne i trzech głównych bohaterów, którym towarzyszymy. Ciężko mi było połapać się w czasie, ale ostatecznie nie jest to zbyt trudne. Adiah jest postacią bardzo wyrazistą. Nie da się jej zapomnieć - pewna siebie, ciekawska, zbyt naiwna. Odebrałam ją jako osobę pełną energii, entuzjazmu i niezbyt wierzącą w autorytety. Koffi zaś od razu podbiła moje serce. Jako pracownica Nocnego Zoo przyciągała moje spojrzenie. Doceniłam ją za wierność matce, za odwagę i wewnętrzną siłę. I pojawia się jeszcze Ekon. Z ocenieniem go miałam największe problemy. Ślepa wiara we wszystko, co usłyszy, ogólne zagubienie, obsesja na punkcie liczb... Nie jest to postać, której chciałabym towarzyszyć w jakiejś przygodzie, a ostatecznie... nawet go polubiłam.

Drapieżne bestie czyta się tak szybko, że to aż nieprzyzwoite. Już dawno nie spędziłam z jakąś książką tak mało czasu. To wszystko jest tak dobrze napisane, że się przez to płynie. Dla mnie jednak ogromnym minusem był fakt, że jest to pisane do trochę młodszych odbiorców niż ja. Nie biorę tego pod uwagę przy ocenie, ale trochę żałowałam, że nie jestem targetem tutaj. Trochę więcej akcji, trochę więcej romansu i przepadłabym bez reszty. Nie ukrywam, że od Drapieżnych bestii też ciężko było mi się oderwać. Gdyby była taka możliwość od razu przeczytałabym kolejne tomy. Zwykle tego nie robię, jednak zakończenie tak mnie zaintrygowało... Po prostu potrzebuję więcej.

Często uciekamy przed bolesnymi sprawami i mamy nadzieję, że znudzi im się pogoń za nami. Ale prawda jest taka, że gdy unikamy kłopotów, dodajemy im więcej siły i pozwalamy, by w końcu całkowicie nas pochłonęły.

Mamy tutaj nawet wątek romantyczny, chociaż jest bardzo poboczny i niezbyt rozwinięty. Widzę w nim jednak potencjał i mam nadzieję, że się rozrośnie w tą stronę, której oczekuję. Gdyby ta książka pojawiła się na rynku jakieś dziesięć lat temu miałaby ogromne szanse trafić na listę moich ulubionych. Jeśli jesteście jeszcze nastolatkami to weźcie to pod uwagę. Tytuł warty waszej uwagi.

★★★★★★★☆☆☆

Drapieżne bestie // Ayana Gray // Beasts of Prey // tom 1 // 01 czerwca 2022 // 384 strony // You & YA


Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger