Tytuł: Pomnik cesarzowej Achai
Tytuł oryginału: Pomnik cesarzowej Achai
Autor: Andrzej Ziemiański
Tłumaczenie: nie dotyczy
Seria: Pomnik cesarzowej Achai
Tom: 3
Data wydania: 31 styczeń 2014
Liczba stron: 800
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cena na okładce: 49,90
Achaja już ponad 10 lat udowadnia, że jest jedyną słuszną cesarzową w świecie fantastyki.
Wstyd się przyznać, ale to moje pierwsze spotkanie z autorem. Nie raz, nie dwa zdarzało mi się zacząć serię od środka, czy nawet całkiem od końca. Serię o Harry'm Potterze zaczęłam od tomu siódmego, który dostałam na urodziny. Wróciłam później do początkowych tomów i... było dobrze. Myślę, że do poprzednich tomów o cesarzowej Achai również wrócę. Andrzej Ziemiański pisze tak, że nie sposób się oderwać.
Dlatego właśnie zastanawiam się, dlaczego przeczytanie owej książki zajęło mi tak dużo czasu. Może chodzi o objętość, bo przecież nie o to, że Achaia nudzi. W żadnym wypadku. Jest to powieść wielowątkowa. Bohaterów tutaj od groma. Kai, Shen, Tomaszewski... Oni zapewne są znani tym, którzy czytali poprzednie części. Jest tu tyle akcji, że można się wręcz w tym wszystkim pogubić.
Głównym wątkiem są sprawy polityczne, między Imperium a Rzeczypospolitą. Polityka. Na to słowo zwykle mam ochotę uciekać, gdzie pieprz rośnie. Andrzej Ziemiański jednak tak opisał sytuacje polityczną, że z ciekawością poznawałam kolejne informacje na ten temat. Mimo, że wszystko było bardziej zorganizowane, niż w rzeczywistości, nadal wszędzie dominował fałsz.
Przyznam szczerze, że spodziewałam się dużo więcej fantastyki. Te małe ilości, które autor zawarł w swojej książce były niesamowite. Przez większość książki nurtowało mnie pytanie, o co chodzi z tytułowym pomnikiem cesarzowej. Gdzie jest i dlaczego jest taki ważny? To było z tego wszystkiego najciekawsze.
- Pani pułkownik - major skłonił lekko głowę - korpus poległ z wielu przyczyn. Główną upatruję jednak w tym, że był źle dowodzony.
- Bo zabito większość oficerów i podoficerów.
- To, że dali się zabić, nazywam właśnie złym dowodzeniem.
Spędziłam przy książce mnóstwo czasu. Zdążyłam przywiązać się do bohaterów, pokochać świat, który stworzył autor. Koniec książki sugeruje, że następna część również powstanie. Z chęcią bym się z nią zapoznała - nurtuje mnie pytanie, co dalej. Wyszyńska była jedną z najciekawszych postaci, z którymi się kiedykolwiek spotkałam. Gdy okazywało się, że wie więcej niż powinna, byłam tak szczęśliwa, jak dziecko, które dostaje prezent. Było w niej coś takiego, co strasznie ciekawiło. Nie wiem, czy występuje w poprzednich częściach, jednak zdecydowanie dodaje nutki niepewności całej historii.
Mimo wszystko moje serce podbił Krzysiu. Przedstawiciel marynarki wojennej Rzeczpospolitej Polski Krzysztof Tomaszewski jest jedną z głównych postaci serii. Jego charakter od razu przypadł mi do gustu. Inteligentny i pełen inicjatywy. Taki, jaki powinien być komandor. Mogę spokojnie dodać go do listy ulubionych bohaterów książkowych. Andrzej Ziemiański stworzył świetną postać, która również dodawała niesamowitości całej historii. Ogólnie rzecz biorąc wszyscy bohaterzy Pomnika cesarzowej Achai stworzeni są z niezwykłą precyzją. Oni po prostu żyją. Każda postać ma inny charakter, przemyślenia.
Fabuła jest też niesamowicie skomplikowana. Bardzo łatwo jest po prostu się w tym wszystkim pogubić. Chyba po raz pierwszy spotkałam się z tak bardzo dopracowaną powieścią. Wszystko w niej ma swoje miejsce i znaczenie. Nie da się przy tym nudzić, naprawdę. Każdy wątek jest rozwinięty i ma w sobie mnóstwo tajemnic. A autor niechętnie nam je zdradza. To strasznie frustrujące.
Naprawdę nie spodziewałam się, że to będzie tak świetna książka. Cudze chwalicie, swego nie znacie! Polskim autorom również trzeba dać szansę. Często okazuje się, że oni też mają dużo fantazji. Andrzej Ziemiański idealnie pokazuje, że polak jak chce, to potrafi. Nadal nie mogę pozbyć się tego niedosytu, który towarzyszy mi po zamknięciu książki. A przecież tak grubą książką łatwo się po prostu znudzić. Jednak nie tutaj. Jak dla mnie, te osiemset stron, to nawet za mało.
Ogólna ocena: 10/10
Ogólna ocena na portalu sztukater.pl: 6/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi sztukater.pl
Masz rację - polskim autorom trzeba dawać szansę :) Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zabrać za drugi tom bo pierwszy mi się podobał :) a trzeciego też nie mogę się doczekać :) moim zdaniem polscy pisarze spokojnie mogą konkurować z Tolkienem czy też jemu podobnymi :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego autora, sięgnę z pewnością.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś sięgnąć po tę serię
OdpowiedzUsuńI to, że data dodania posta jest o miesiąc różna od daty niektórych komentarzy. XD Sytuacja trochę wkurzająca, ale z perspektywy czasu zabawna. :P Gratki za dostanie się do gazety! :3
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to kiedyś jak będziesz miała wszystkie części to daj znać.! ^u^
Jak można recenzować książkę nie znając poprzednich części?
OdpowiedzUsuńNajnormalniej w świecie. Często zdarza mi się poznawać serię od końca. Nawet Harrego Pottera zaczęłam czytać od siódmej. Teraz czytam 10 tom innej serii nie znając poprzednich i nie przeszkadza to w niczym. Poza tym... Najlepiej krytykować anonimowo :)
UsuńOj, zachęcasz, zdecydowanie zachęcasz. Może sobie sprawię wszystkie trzy części na urodziny. Albo - jeszcze lepiej - podczas światowego dnia książki, kiedy to są fajne rabaty :)
OdpowiedzUsuńPiotrek
Witam. Przeczytałem wszystkie części Achai i pomnika i polecam obie:-) jednak pierwsza część o ksiezniczce jest zdecydowanie moja ulubiona, namawiam wszystkich czytelników do przeczytania całej serii od początku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. Podoba Ci się postać Tomaszewskiego wiec w Biafrze lub Zaanie się zakochany;-) milej lektury :-)