lutego 17, 2014

[119] Mechaniczny anioł - Cassandra Clare


Tytuł: Mechaniczny anioł
Tytuł oryginału: The clockwork Angel
Autor: Cassandra Clare
Tłumaczenie: Anna Reszka
Seria: Diabelskie maszyny
Tom: 1
Data wydania: 2013
Liczba stron: MAG
Cena na okładce: 39,00

To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.

Chyba nikomu nie muszę przedstawiać Cassandry Clare. Odkąd powstała ekranizacja pierwszego tomu Darów anioła na całą tamtą serię, jak i tą, nastała niewyobrażalna moda. Strasznie tego nie lubię - tego popędu na książkę, bo powstał film/serial. Nie myślcie sobie, że ja też uległam tej modzie. Całą serię śledzę od samego początku. A teraz przyszła pora na recenzje.

Szesnastoletnia Tessa po śmierci ciotki jedzie do Londynu, do brata. Na stacji odbierają ją jednak Mroczne Siostry. Dziewczyna nie podejrzewa, że to wcale nie jej brat je wysłał. Zostaje uwięziona i zmuszona, do rozwijania talentu, którego wcześniej nie była świadoma. Potrafi zmienić się w daną osobę, której własności dotknie. Zna też ich myśli i uczucia. Kiedy Siostry uznają, że jest gotowa ma wyjść za mąż za Mistrza. W chwili, gdy nie udaje jej się uciec, zostaje przywiązana do łóżka. 

Tak odnajduje ją William Herondale. Nocny Łowca, który szuka rozwiązania zagadki zamordowanej dziewczynki. Tessę zabiera do Instytutu, gdzie dziewczyna poznaje całą prawdę o świecie. Nocni Łowcy potrzebują jej pomocy, tak samo jak ona ich. Musi odnaleźć brata, który tylko jej pozostał. To wszystko dzieje się w Anglii, za czasów panowania królowej Wiktorii. 

- Lubię kaczki. - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza te z Hyde Parku. 
Zerknął z ukosa na przyjaciela. Obaj siedzieli na brzegu wysokiego stołu, z nogami zwieszonymi nad podłogą. - Pamiętasz, jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im pieróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali?
- I zjadły go. - przypomniał Will. - Krwiożercze małe bestie. Nigdy nie ufaj kaczkom.

Nie muszę chyba wspominać, że książka bardzo mnie urzekła? Sam styl pisania autorki jest niesamowity. Świat Nocnych Łowców, który stworzyła, jest jednym z moich ulubionych. Naprawdę trzeba mieć wyobraźnie, by stworzyć coś tak wielkiego. I z taką historią. Jak już wspominałam, bardzo nie podoba mi się ekranizacja. A raczej adaptacja. I irytuje mnie, że książki właśnie po premierze nabrały takiej popularności. Chociaż może to po prostu dobrze, że zostały docenione?

Mechaniczny anioł ma w sobie to coś, co najbardziej lubię w książkach. Szczyptę tajemnicy, nieprzewidywalność. Mało jest osób, które nie czytały żadnej książki autorki. I na pewno wszyscy o nich słyszeli. Każda recenzja, jaką czytałam była pochlebna i ta nie będzie się niczym różnić. Will od samego początku zdobył moje serce i mimo faktu, że Jace jest według mnie dużo lepszą postacią, jest świetnie wykreowany a jego charakter bardzo interesujący. Tessa troszkę mnie irytowała, ale później też zdobyła moją sympatię. Była urocza broniąc swoich poglądów.

Chętnie poznam resztę części tej serii. Zakończenie zasiało we mnie mnóstwo niepewności, a liczba pytań bardzo wzrosła. Autorka wie, jak wzbudzić niepewność i zachęcić do przeczytania następnej części, zdecydowanie. Z tego co słyszałam trzecia część Diabelskich maszyn wywołuje mnóstwo łez i jestem bardzo ciekawa, dlaczego. 

Czyta się ogólnie bardzo szybko, dlatego pół dnia - i było po książce. Nie mogę się doczekać kiedy dostanę w swoje łapki drugą część. Bardzo chciałam też napisać tą recenzję. Lubię pisać na gorąco, kiedy emocje jeszcze nie do końca opadły. Moja prawa ręka dalej odmawia posłuszeństwa, ale dzielnie daję radę. Z pewnością książkę polecam tym, którzy jeszcze nie mieli okazji przeczytać. Zdecydowanie warto. Film nigdy nie odda tego, co zawarte w książkach. 

Klimaty steampunku zawarte w Diabelskich maszynach bardzo kojarzą mi się z pozytywizmem. Akurat jestem na bieżąco z tą epoką i nawet przypadła mi do gustu, więc z Mechanicznego anioła czerpałam dużo więcej przyjemności. Ostatnio zaczęłam zagłębiać się właśnie w literaturę z gatunku steampunk, więc również się cieszę, że mogłam poszerzyć horyzonty, jeśli o nią chodzi. W tej książce zresztą każdy znajdzie coś dla siebie. Mimo, że nie było tutaj żadnych ataków demonów, które pojawiają się w Mieście kości, i tak bardzo mi się to wszystko podobało. Jednak powinno ich być trochę więcej. Jakby fakt, że Nocni Łowcy teraz mieli innych wrogów sprawił, że te potwory postanowiły dać im odpocząć... 

Ogólna ocena: 09/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu MAG!

9 komentarzy:

  1. Pierwszy tom jest niezły, drugi trochę "siada poziomem" ale mam nadzieję, że ostatni wróci do normy ;) Bardzo lubię książki pani Clare ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki Clare. Bardzo podobał mi się mechaniczny anioł, książkę był jeszcze lepszy więc nie mogę doczekać się, gdy przeczytam księżniczkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem im dalej czytasz tym bardziej pokochasz serię, historia jest cudowna, choc to prawda, ze skupia sie na innych aspektach niż Dary Anioła, zawsze uczucia odgrywały w niej większą rolę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta seria i autorka jeszcze przede mną. Jakoś do tej pory nie udało mi się po nią sięgnąć..

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie czytałam tej autorki tylko Miasto Kości i to jeszcze zanim było na nią to wielkie BUM. Nie wiem, jak jej książki spodobałyby mi się teraz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja śledzę serię 'Darów anioła' od samego początku :3 Po prostu ją uwielbiam. Jest lepsza, niż Diabelskie maszyny - zdecydowanie.

      Usuń
  6. Bardzo, bardzo polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekałam na tą recenzję, odkąd zobaczyłam ją na ostatnim stosiku. Akurat teraz czytam i jak na razie jestem zadowolona.
    Recenzja dobrze napisana i oddaje moje uczucia przy czytaniu tej pozycji XD

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger