Tytuł: Zwilczona
Tytuł oryginału: Zwilczona
Autor: Adrianna Trzepiota
Tłumaczenie: -
Seria: -
Tom: -
Data wydania: 13 października 2015
Liczba stron: 288
Wydawnictwo: Kobiece
Cena na okładce: 32,90
|
Uwielbiam wilki. Odkąd pamiętam te zwierzęta są dla mnie bardzo ważne. Gdy zobaczyłam okładkę i tytuł Zwilczonej już wiedziałam, że nie spocznę dopóki nie przeczytam tej książki. Leżała na półce czekając, aż w końcu po nią sięgnę i nie mogłam już się tego doczekać. Oczekiwałam czegoś podobnego do Poczekajki, Katarzyny Michalak, która podbiła moje serce. Niestety, czegoś mi brakło.
Jaśmina ma trzydzieści pięć lat, własny dom, pracę, najlepsze przyjaciółki, męża i dwuletnią córeczkę. Wydawać by się mogło, że jej życie jest po prostu idealne. Jako nauczycielka języka polskiego doskonale się sprawdzała i lubiła młodzież, którą przyszło jej uczyć. Pewnego dnia, gdy czekała na Lenę i Zośkę, swoje przyjaciółki, Joachim miał wypadek. Mężczyzna przed pracą postanowił pojeździć na motorze, a złamana noga uziemiła go na kilka miesięcy. Utrzymanie rodziny spadło na głowę Jaśminy, a mąż wcale nie ma zamiaru wszystkiego ułatwiać. Zmienił się nie do poznania - ciągle wymagał od niej opieki i nie zwracał uwagi na jej potrzeby.
Kiedy okazuje się, że Zosię zdradzał mąż i jest załamana Jaśmina zgadza się na jej prośbę i jedzie do Warszawy by pomóc przyjaciółce odnaleźć się w nowym życiu. Kiedy los na jej drodze stawia Władka jest zauroczona. Mężczyzna odkrywa w niej to, co najlepsze. Kobieta nie chce jednak zdradzać męża. Słucha w sobie głosu swojej wewnętrznej wilczycy, która pomaga jej odkryć siebie i walczyć o swoje. Rodzinne tajemnice tylko wzmacniają ciekawość Jaśminy i sprawiają, że chce poznać całą prawdę o sobie.
Ta książka przesycona jest magią, poezją i przesłaniem, że nie należy zatracać siebie w codziennych obowiązkach. Zdecydowanie każda kobieta, która ma już męża i dzieci powinna ją przeczytać i zrozumieć, że obowiązki to nie wszystko i trzeba znaleźć również czas dla siebie.
Życie jest jak dziwka: albo ty ją przelecisz, albo ona ciebie. Do was należy decyzja.
Jaśmina jest bohaterką, którą się lubi mimo niektórych cech charakteru, które troszkę denerwują. Jej kontakty z Władkiem wydały mi się niczym złym, skoro mąż traktuje ją wyłącznie jak służącą. Jednocześnie jednak czułam, jak zmniejsza się do niej mój szacunek. Joachim po ciężkim wypadku miał prawo oczekiwać, że będzie z nim w tych ciężkich chwilach, ona jednak wyjechała do przyjaciółki. Wiem, że moja wewnętrzna wilczyca by się teraz zbuntowała, jednak osobiście uważam, że bliskie osoby należy wspierać w cierpieniu, by czuły się bezpiecznie. Muszę przyznać, że to, jak skończyła się Wilczyca mnie usatysfakcjonowało.
Żałuję, że tak mało było w tej historii przyjaciółek Jaśminy. Polubiłam je. Autorka skupiła się jednak wyłącznie na postaci Jaśki - chciała pokazać, że nadszedł jej czas. Mimo to wolałabym poznać trochę bardziej Lenę i Zośkę. Nawet Joachima czy ich córeczkę. Brakowało mi trochę tego. Podobnie jak poczucia humoru. W takich historiach bardzo go potrzebuję. Miałam nadzieję, że będę mogła się trochę pośmiać, jednak ciągle tylko krzywiłam się na decyzje głównej bohaterki.
Można zabić w człowieku duszę, ale nie można pozwolić jej odfrunąć.
Jeśli spodziewacie się po tej książce niesamowitych wydarzeń to dobrze trafiliście. Jaśmina zdecydowanie ma talent do paranormalnych zdarzeń. Magia przepływa przez jej życie, co doskonale widać. Jednak jak dla mnie te czary był zbyt subtelne. Pewnie teraz powiecie, że skoro lubię Poczekajkę to powinnam być zachwycona tym, że obie z tymi magicznymi kwestiami nie przesadzają. Styl Katarzyny Michalak podoba mi się jednak dużo bardziej niż Adrianny Trzepioty - to jest ta różnica.
Nie ukrywam jednak, że każda kobieta pracująca, mająca męża, będzie zachwycona. Odkryje w tej książce mnóstwo rad, które pozwolą jej żyć także dla siebie, nie tylko na małżonka i dzieci. Myślę, że za kilka lat - jeśli zgubię gdzieś siebie - wrócę do Zwilczonej. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Na razie trafiła na taki moment w moim życiu, że po prostu nie trafiła ze swoim przesłaniem. Morał jednak został odkryty, przyswojony i zapamiętany.
Jeżeli ktoś podetnie ci skrzydła, leć dalej, jak czarownica na miotle. Jeżeli ktoś ukradnie ci miotłę, na drzwiach od szopy też się wzniesiesz.
Lektura tej książki nie zajęła mi dużo. Z radością śledziłam losy bohaterów. Ciekawa byłam wydarzeń z Władkiem. Autorka nie ukrywa intymnych kwestii, jednak nie są one nachalne i wulgarne, tylko delikatne i subtelne. Uważam to za plus. Zwilczona nie jest erotykiem. Jest powieścią, która może być ratunkiem dla niektórych kobiet. Cieszę się, że wydawnictwo Kobiece ją wydało. Każdy człowiek czasami potrzebuje pomocy, a życie Jaśminy będzie dla niego, a bardziej niej, pocieszeniem.
Ciekawa jestem, jak potoczą się dalsze losy Jaśminy - czuję jednak, że nie będzie mi pisane poznać ich. Zapewne będę musiała usiąść i sobie to wszystko wyobrazić. Polecam wszystkim kobietom, które chcą odkryć siebie na nowo i wierzą, że życiu towarzyszy odrobina magii. Podarujcie tę pozycje mamie lub starszej, zapracowanej, siostrze. Dzięki temu może w ich życiu pojawi się mały promyczek nadziei na lepsze jutro.
Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)
Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Kobiece!
Czytałam kilka opinii, które zachęciły mnie do przeczytania tej książki, jednak im dłużej zagłębiam się w Twoją, tym silniej się waham. Cytaty, które zamieściłaś trochę odarły mi tę powieść z magii i nie do końca jestem przekonana, czy pozytywnie odebrałabym bohaterkę... Może to i lepiej, gdy już książka wpadnie mi w ręce, nie będę oczekiwała tak wiele. ;)
OdpowiedzUsuńMało magii (według mnie) w Zwilczonej... Ogólnie niezła, ale spodziewałam się czegoś całkiem innego :)
Usuń