marca 31, 2016

Nowości: co w marcu?


Już się nawet nie usprawiedliwiam. W tym miesiącu całkowicie popłynęłam z książkami! Recenzenckie, angielskie i nawet kilka kupiłam na Allegro, gdzie naprawdę NIGDY mi się to nie zdarzyło jeszcze. Ilość ich nie bije mojego rekordu, acz niebezpiecznie się do niego zbliża. Na swoje usprawiedliwienie powiem tyle, że w marcu mama wysyłała do mnie paczkę z książkami, więc chciałam mieć co nieco na zapas, bo nie miałam już co czytać. Teraz zaś zaczyna brakować mi czasu, a mam takie ogromniaste plany co do recenzji... Dam jednak radę, bo jak nie ja, to kto?

Sami zobaczycie, że tych książek jest naprawdę dużo, a nie wszystkie paczki dotarły, co trochę mnie martwi, jednak wydawnictwa o tym już wiedzą. Zastanawiałam się też, czy nie nagrać filmiku z tymi nowościami i w ten sposób dołączyć do BookTube'owego grona. Nie zdecydowałam się jednak na to z powodu tego, że połowa tych zdobyczy czeka na mnie w domu i byłoby mi smutno, że je pominęłam.


Standardowo zacznę od ebooków, których w tym miesiącu nie jest jakoś specjalnie dużo. Lekcje z pingwinem to książka, po której się nie spodziewałam zbyt wiele. Miałam tylko przeczucie, że naprawdę mi się spodoba. I byłam - dalej jestem - zachwycona. Jest to egzemplarz przedpremierowy od wydawnictwa Literackiego i już nie mogę się doczekać, gdy otrzymam finalny. Powiem Wam tylko, że naprawdę warto i jeśli uwielbiacie zwierzęta, podróże i prawdziwą przyjaźń to książka dla Was.


Czym byłby miesiąc bez Bukowskiego? Z tego, co widziałam, powoli zbliżam się do nieubłaganego końca, jeśli chodzi o powieści. Z szynką raz to jedna z ostatnich, które jeszcze przede mną. Co ja bym zrobiła bez wydawnictwa Noir Sur Blanc i kochanego pana Jana? Koniecznie muszę zakupić sobie te egzemplarze, których nie mam, bo nie wyobrażam sobie nie mieć wszystkiego od Bukowskiego na półce w domu.


Znowu Bukowski i to nie ostatni w tym wpisie. Najpiękniejsza dziewczyna w mieście to kolejna pozycja naprawdę warta uwagi. A co mi tam. Wszystko od tego autora jest uwagi warte. Ponownie egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Noir Sur Blanc i pana Jana.


Posiadam Wichrowe wzgórza po polsku, choć jeszcze nie czytałam. Widząc jednak tę wysłużoną książkę za jakieś marne grosze nie mogłam jej nie kupić. Dużo już przeszła, dużo osób ją czytało. W środku są podkreślenia, dopiski i to wieloma stylami pisma i w różnych kolorach. Mimo to jakoś cieszę się mając tę pozycję na półce. Uratowałam ją przed zapomnieniem.


Premiera Pani Noc w Polsce dopiero co minęła. Za granicą również została wydana niedawno - niecały miesiąc wcześniej. Zdziwiłam się przeokropnie widząc Lady Midnight na półce w Charity za (!) dwa funty i to praktycznie nieczytaną. To wydanie jest cudowne i nie mogę się doczekać, kiedy dotrze do mnie polskie. 


Wiecie, że jestem fanką Zmierzchu i dlatego w moich nowościach nie mogło zabraknąć Życia i śmierci. Jest to egzemplarz od wydawnictwa Dolnośląskiego i cieszy mnie bardzo bardzo. 


Pojedynek okazał się cudownym początkiem serii i nie mogłam się doczekać Zdrady. Teraz gdy, dzięki wydawnictwu Feeria, ją mam to koniecznie i jak najszybciej muszę ją przeczytać. Możecie na dniach spodziewać się recenzji.


Kolejna pozycja od wydawnictwa Feeria, którą po prostu miałam mieć w tym miesiącu. Po Czy wspominałam, że cię kocham? nie mogłam się po prostu doczekać kontynuacji. Jeszcze jej nie czytałam, lecz również szybko zamierzam to zmienić. W kwietniu NA PEWNO pojawi się recenzja. 


Egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Znak. Niby się go spodziewałam, niby nie sądziłam, że naprawdę przyjdzie, bo zrezygnowałam z powodu wyjazdu do Anglii. Przyszła ona akurat w takim momencie, gdzie mama wysłała mi paczkę, więc bardzo się ucieszyłam, że będę mogła ją przeczytać, bo to po prostu istne arcydzieło, jak mówią.


Egzemplarz recenzencki oo wydawnictwa Muza. Serce w kawałkach już przeczytałam i teraz pozostało mi czekać na kontynuacje. 


Jedna z lepszych powieści, które przeczytałam. Egzemplarz od wydawnictwa Insignis. Będę Wam polecać tę pozycję jeszcze długo i długo, bo Miłość w czasach zagłady po prostu trzeba poznać.


Nie udało mi się zakupić Miniaturzystki w Polsce, więc widząc ją na półce w Charity wzięłam do koszyka. Co mi szkodzi - może kiedyś przeczytam.


Kolejna pozycja, którą strasznie chciałam mieć i udało mi się tutaj kupić za grosze. Charity rządzą!


Wspominałam, że chciałabym mieć w biblioteczce książki w różnych językach. Udało mi się kupić Harry'ego Pottera po hiszpańsku za - UWAGA - 50 pensów.


Kto nie czytał w młodości Pamiętników księżniczki ten stracił naprawdę sporo. To jedna z serii mojej młodości i marzy mi się mieć ją w całości na swojej półce. Żałuję, że nie kupiłam jej od razu, kiedy się zakochałam, ale wtedy jeszcze nie szalałam tak w tej kwestii. Biblioteka wystarczała. Ah, te czasy, kiedy w moim pokoju było tak dużo przestrzeni... Ale co będę narzekać? Uwielbiam moje stosy.


Od momentu, w którym tylko zobaczyłam zapowiedź wiedziałam, że koniecznie Zimową opowieść muszę przeczytać. Cieszę się, że grupa wydawnicza Publicat dała mi tę możliwość i naprawdę niedługo ją połknę, bo jest - o dziwo - strasznie krótka.


Kiedy tylko wydawnictwo HarperCollins Polska ogłosiło ten tytuł w zapowiedziach od razu wiedziałam, że muszę go mieć. Przeczytałam ją już nawet i uważam, że - choć nie jest jakoś specjalnie wybitna - warto ją poznać choćby ze względu na przekaz, którego się w niej doszukałam.


Całkiem niedawno przeczytałam pierwszy tom After i nie był taki zły. Kiedy od wydawnictwa Między słowami dostałam propozycję zrecenzowanie Before nie zastanawiałam się zbytnio, bo jestem bardzo ciekawa tego, co kryje się w głowie Hardina. Mimo to myślę teraz, czy nie powinnam poznać trzech kolejnych części After, zanim zacznę Before. Pomocy.


W końcu doszedł do mnie mój finalny egzemplarz Raven. W środku możecie znaleźć moją rekomendację.


Efektem nowo nawiązanej współpracy z wydawnictwem Od deski do deski są te owe trzy książeczki. Inną duszę  oraz Preparatora już przeczytałam. I odpuść nam nasze... jeszcze przede mną, gdyż naprawdę dużo spodziewam się po Wiśniewskim i trochę się boję zawodu. Ta seria jest zdecydowanie mocnym kopem w tyłek, więc cieszę się, że w zapowiedziach pojawiła się Bestia. Brzmi przerażająco i cudownie zarazem.


W tym miesiącu postanowiłam zacząć kolekcjonować starsze książki, które chciałabym mieć w swojej biblioteczce i tak właśnie trafił do mnie Upiór opery. Na Jeźdźca bez głowy zdecydowałam się przy okazji - pooglądałam akurat pierwszy odcinek Sleepy Hollow i już wiedziałam, że chcę poznać tę historię. O kotku, który zgubił swój cień to książka, której po prostu nie mogłam tam zostawić. Kosztowała jakieś dwa, trzy, złote i tak mi się przykro zrobiło, że do tej pory nikt jej nie kupił, że wrzuciłam ją również do koszyka. Jeśli chodzi o biografię Lewisa Carrolla to kupiłam ją zaraz po przeczytaniu Domu po drugiej stronie lustra, czyli historii o tym człowieku, Alicji i jej guwernantki. Postać Carrolla bardzo mnie zaintrygowała.


Wydawnictwo dolnośląskie przez przypadek podesłało mi Żniwa zła, więc uznałam to za przeznaczenie i poprosiłam o dwie poprzednie części. W ten sposób stałam się właścicielką całej serii o Cormoranie Strike'u i niedługo z pewnością złapię za Wołanie kukułki, którą już wszyscy znają, tylko oczywiście nie ja.


Jak widzicie w tym miesiącu pan Jan i wydawnictwo Noir Sur Blanc obdarowało mnie też papierowymi książkami Bukowskiego. Wszystko to przy okazji konkursów, o których Wam przypominam. Możecie tam wygrać owe dwie powieści - nie te egzemplarze ze zdjęcia, te są moje i nie oddam - oraz jeden zbiór wierszy, więc może jeszcze zdążycie przed końcem. Listonosz i Kobiety są zdecydowanie warte uwagi.


Nareszcie dotarł też mój finalny egzemplarz Samulki oraz dwa pierwsze tomy Sagi Argentyńskiej, które dostałam z racji tego, że zrecenzowałam je, choć wydawnictwo tego ode mnie nie oczekiwało. Ale jak napisać recenzję trzeciej części, skoro nie było nic o W krainie kolibrów oraz W krainie srebrnej rzeki? Jak widać moja nieoczekiwana współpraca z wydawnictwem Otwartym się rozwija i to całkiem nieźle.


Wczoraj kurier przyniósł do mojego domu w Polsce mój ostatni w tym miesiącu zakup. Bardzo zaintrygował mnie opis Zapomnianego żołnierza, a ze strachem zauważyłam, że naprawdę ciężko go dostać. Weszłam więc na Allegro i zamówiłam ją jak najszybciej, by później nie mieć problemów z zakupem. Dalej jest zafoliowana, gdyż mama nie chce jej otwierać. To miłe.


Dopiero dodałam ten post, a już mama do mnie dzwoni, że był listonosz z paczuchą od wydawnictwa Paperback i pana Tomasza. Będzie czytane.

18 komentarzy:

  1. Cała trylogia o Strike'u jest świetna! Wkręcisz się... tylko daj chwilę! :D
    Te książki w różnych językach są świetne - zazdroszczę!!! :D
    Harry jest cudowny - a ja się już dowiedziałam, że w październku będzie miał premierę drugi tom sagi... ilustrowany!! :D No nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie odetchnęłam z ulgą, że nie wpakowałam się w trzy tomy serii, które mi się nie spodobają :D
      O. Super! Pierwszy kupiłam zaraz w dzień premiery, to teraz czaję się na drugi :D

      Usuń
  2. Kiedy patrzę na Twoją listę, przed oczami stają mi te wszystkie książki, które chcę przeczytać i zupełnie nie mogę znaleźć na to czasu...
    http://mirella-view.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh. Moja lista to również moje utrapienie w pewnym sensie. Kiedy ja to przeczytam...

      Usuń
  3. Wow można dostać oczopląsu - nie wiadomo na czym oko zawiesić. O "Fatum i furii" słyszałam wiele dobrego. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać :)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah. <3 Niedługo się zabieram :3 Zobaczymy czy warto.

      Usuń
  4. Same śliczności u Ciebie, z chęcią podebrałabym Ci książki od Caspari. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętnik księżniczki! Kocham! Zawsze podbierałam starszej siostrze :D Samulka jest świetna! Saga argentyńska czeka na mojej półeczce, wszyscy zachwalają, będę zachwalać i ja! Zacny ten twój stosik, nawet bardzo :)

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kilkakrotnie wypożyczałam z biblioteki :D
      Samulka też mi się podobała, a sagę argentyńską też zachwalałam :D

      Usuń
  6. Uwielbiałam "Pamiętnik księżniczki"! Zdecydowanie seria idealna! :)
    A Harry Potter w różnych językach? EKSTRA! :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dwa funty za Clare? Pogięło ich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W teorii używana. W praktyce... Cóż. Ani zagięcia. Czasami w księgarniach są książki w gorszym stanie. A biorąc pod uwagę, że cena rynkowa to 13 funtów...

      Usuń
  8. Bukowskiego bym podkradła! I bardzo lubię serię o Cormoranie :)

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może weź udział w konkursie? :D
      Uf. Skoro wszyscy wychwalają to może i mi przypadnie do gustu :3

      Usuń
  9. Kyou jak zwykle nagromadziła kupkę x metrów. :) Tyle książek. Tyle szczęścia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KIEDY JA TO PRZECZYTAM... :D
      No i się troszkę wkurzyłam na MAGa... Bo od trzech tygodni zero odpowiedzi, a w końcu wysłali tylko Nim zawisną i Panią noc... Bo Cieni tożsamości już nie mają... Ale spoko, spoko. Miałam się książkowo ograniczać, dzisiaj dopiero pierwszy kwietnia, a ja już kupiłam Sandersona :D

      Usuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger