października 21, 2016

[577] Szóstka wron - Leigh Bardugo

Kiedy wszyscy wiedzą, że jesteś potworem, nie musisz marnować czasu na popełnianie każdej potworności. 

Tytuł: Szóstka wron
Tytuł oryginału: Six of Crows
Autor: Leigh Bardugo
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła, 
Małgorzata Strzelec
Seria: Szóstka wron
Tom: 1
Data wydania: 28 września 2016
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: MAG
Cena na okładce: 39,00
Na moje pierwsze spotkanie ze słynną już Leigh Bardugo wcale nie wybrałam cyklu Grisza. Uznałam, że nie intryguje mnie on na tyle, bym rozpoczynała kolejną serię. Kiedy jednak pojawiła się zapowiedź Szóstki wron wiedziałam już, że obok tej książki nie dam rady przejść obojętnie. Coś mnie do niej mocno ciągnęło i uznałam, że nie ma co się opierać. Kiedy wzięłam ją do ręki byłam w szoku. Jej wydanie jest naprawdę na najwyższym poziomie i widać, że wydawnictwo bardzo, ale to bardzo, się postarało. Jeśli kupujecie czasami książki ze względu na okładki to jestem pewna, że ta na pewno wyląduje w Waszej biblioteczce.

Kaz Brekker musiał nauczyć się być bezwzględnym i twardym człowiekiem. Ciężko pracował, by być tym, kim jest. Pewnego dnia dostaje pewną propozycję, która  może zmienić jego całe życie. Wydaje się ona być nie do wykonania, jednak w głowie Kaza Brekkera już krystalizuje się plan, który pozwoli mu na stanie się naprawdę bogatym człowiekiem. Misja może okazać się być samobójczą, więc musi znaleźć do niej ludzi, którzy mają dużo do zyskania, a mało do stracenia. Szóstka wyrzutków społecznych, jeden cel, trzydzieści milionów.

Jeśli okładka i wydanie Was jeszcze nie zachęciły to fabuła na pewno to zmieni. Szóstka cudownych bohaterów, niewykonalna misja, szczypta wątków romantycznych... Tutaj jest wszystko i naprawdę nie przesadzam. Nie spodziewałam się tego, jednak Szóstka wron pomogła mi pozbyć się tego uciążliwego kaca książkowego, który męczył mnie od miesiąca, co pewnie dostrzegliście, po słabej aktywności na blogu. Studia również mi nie pomagają i praktycznie nie mam czasu na czytanie. Mimo to wyrywałam z moich dni każdą chwilę wolną tylko po to, by móc powrócić do świata stworzonego przez Leigh Bardugo. To coś znaczy.

Jeśli się nie boicie śmierci, jesteście w stanie poświęcić wszystko, by dostać pieniądze, które pomogą Wam spełnić marzenia i pogodzić się z przeszłością... Kaz Brekker Was potrzebuje.

O wiele łatwiej zabijać ludzi niż się nimi opiekować.

Kaz Brekker jest postacią typową dla tego typu książek, a jednak nie da się obok niego przejść obojętnie i go nie kochać. Zaradność tego bohatera wypływa z ciężkiej przeszłości i faktu, że on po prostu nie miał wyjścia. Początkowo nie wiedziałam, co mam o nim myśleć, jednak z czasem kochałam go coraz bardziej, chociaż czasami jego decyzje mnie denerwowały. Plusem jednak jest to, że każdy jego wybór - nawet najgłupszy - z czegoś wynika i trudno jest się na niego za nie złościć. Podobnie jest z każdą inną postacią Szóstki wron. Są one chyba największym plusem tej książki i każdy z szóstki głównych postaci ma w sobie coś takiego, co sprawia, że chce się o nich czytać więcej i więcej. Inej jest tak niesamowicie silna, że od razu zapragnęłam mieć taki charakter jak ona. Mimo ciężkich przeżyć ona potrafi zacisnąć zęby, wziąć się w garść i zrobić to, co trzeba. Dodatkowo jest na tyle odważna, że nie boi się zostawić za sobą tego, co ją rani i zacząć od nowa. To trzeba naprawdę docenić w jej kreacji.

Mimo cudowności tamtej dwójki moje serce najbardziej podbił Matthias. W momencie, gdy oczami wyobraźni zobaczyłam go na arenie walczącego z wilkami byłam przerażona. Dopiero jego reakcja na to sprawiła, że cała zmiękłam i zwyczajnie padłam z wrażenia. Zdecydowanie o tej postaci będę pamiętać najdłużej, choć niekiedy miałam ochotę go zepchnąć z klifu. Łatwo jest jednak osądzać, kiedy się nie zna całej historii. Nina i pozostała dwójka również przyciągnęła moją uwagę, jednak nie pokochałam ich na tyle, by poświęcić im tutaj trochę miejsca. Kaz, Inej i Matthias to wystarczająca zachęta, a każdy kolejny rozdział utwierdzał mnie w tym przekonaniu.

Woda słyszy i rozumie. Lód nie wybacza.

Chociaż w Szóstce wron występują osławieni Griszowie to nie ma żadnych przeszkód, żeby bez znajomości tamtego cyklu zabrać się za tę historię. Uważam, że to bardzo dobry zamysł autorki, gdyż fani tamtej serii odnajdą tutaj coś dla siebie, a inni będą mogli bez przeszkód poznać Kaza i resztkę Szumowin. Nie myślcie sobie jednak, że nasi bohaterowie to dobrzy ludzie. Nie oszukujmy się. Szóstka wron to opowieść o złodziejach, ludziach niemoralnych do szpiku kości. I to jest kolejnym plusem tej książki. Mimo, że postaci to w większości nastolatkowie, musieli stwardnieć by przeżyć, a Leigh Bardugo nie bała się pokazać ich braku litości i tego, że oni nie cofną się przed niczym, by dotrzeć do celu. W niektórych momentach pojawia się sporo brutalności, jednak idealnie to tam pasuje i fakt, jak młodzi są nasi bohaterowie przestaje mieć znaczenie.

Nie spodziewałam się, że tak bardzo pokocham tę książkę, więc czas będzie mi teraz się strasznie dłużył, gdyż chciałabym już wziąć do ręki kolejną część i ponownie zanurzyć się w tym świecie. Szóstkę wron z pewnością położę na półce, gdzie leżą moje ulubione pozycje i będę polecać ją każdemu. Mam nadzieję, że kontynuacja mnie nie zawiedzie i będzie jeszcze lepsza, niż ten tom. Końcówka każe się tego wręcz spodziewać.

Ogólna ocena: 09/10 (wybitna)

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu MAG!

3 komentarze:

  1. Nie miałam w planach, ale apetytu mi narobiłaś

    OdpowiedzUsuń
  2. Ukazanie głównych bohaterów jako złodziei i ogólnie ludzi wyjętych spod prawa to najlepsza rekomendacja ;P Lubie takich nie do końca moralnych bohaterów - oni są najciekawsi :D Książkę na pewno przeczytam w listopadzie. Już nie mogę się doczekać!
    Pozdrawiam! ❤
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, mam pytanie czy w tej książce bohaterowie zmieniają swoje oblicza, zaczynają rozumieć swoje błędy itp.?
    Pozdrawiam

    Zuzia z bloga

    bookanda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger