listopada 17, 2013

[79] Q. Ponadczasowa historia miłosna - Evan Mandery


Tytuł: Q. Ponadczasowa historia miłosna
Tytuł oryginału: Q: A novel
Autor: Evan Mandery
Tłumaczenie: Aleksandra Machura, Mirko Kuflewicz
Data wydania: 8 luty 2012
Liczba stron: 363
Wydawnictwo: SQN
Cena na okładce: 34,90



Q, a właściwie Quentinę Elizabeth Deveril, poznał w kinie. Byli tam tylko oni i jeden mężczyzna. Oboje zdegustowani zachowaniem owego pana zaczynają rozmawiać po seansie. Nasz główny bohater jest zauroczony piękną kobietą. Po pierwszej randce już wie - są dla siebie stworzeni. Oboje uwielbiają te same rzeczy, ludzi. Tylko kwestią czasu jest, nim postanawiają wziąć ślub.

- Mam na imię Q - mówi i wyciąga do mnie długą, sztywną, uwodzicielską dłoń.
- Twoi rodzice byli chyba przesadnie oszczędni w słowach.

Czas mija im na przygotowaniach. Aż nagle nasz bohater, którego imię i nazwisko pojawia się tylko raz, dostaje zaproszenie na spotkanie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż właśnie wydał książkę. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kto napisał to zaproszenie. Rozpoznaje swój styl pisma i z ciekawością wybiera się w umówione miejsce. Spotyka siebie, tak jak się spodziewał, starszego o jakieś dwadzieścia pięć lat. Co najlepsze, bohater wcale nie wydaje się być jakoś niesamowicie zdziwiony i po prostu przechodzi nad tym do porządku dziennego.

- Chodzi o Q - mówi. - Nie wolno ci ożenić się z Q.

Nasz bohater spotyka się z samym sobą trzy razy. Poznaje swoją historię po ślubie z kobietą swojego życia. Dowiaduje się, że będzie miał syna. Syna, którego pokocha nad życie. Niestety - chłopiec umrze na chorobę Battena. Będzie to cios dla nich obojga. Nie poradzą sobie z tym.

Ja-60 mówi dalej:
- Po tym, jak go zdiagnozowali, urządzamy mu pokój szpitalny tak, żeby nadal mógł oglądać mecze w telewizji. Początkowo nadal notuje wyniki, potem tylko ogląda, a potem zasypia już w połowie. Przed śmiercią spytał mnie, czy moglibyśmy pójść na jeszcze jeden mecz. Obiecałem, że pójdziemy.
Piłka z dużą prędkością ląduje w rękawicy łapacza.
- Nie zdążyliśmy.

~~~

Tylko Ja-60 nie wstał z krzesła i przez pełne entuzjazmu wrzaski kibiców dobiega do mnie płacz starego człowieka.

Mimo, że mężczyzna jeszcze nie poznał chłopca, nie potrafi sobie poradzić z myślą, że ma go stracić. Zaczyna odwiedzać wszystkie pogrzeby, chodzić na cmentarz. Po nieudanej próbie odratowania ogrodu Q, postanawia posłuchać swojej starszej wersji.

Nie raz, nie dwa czytając ową historię miałam łzy w oczach. Było w niej coś takiego... prawdziwego. Autor przekazał nam coś, co trudno jest dać mając do dyspozycji tylko papier. Przekazał nam uczucia. Uczucia, które wręcz wyciekały z każdej ze stron. Cierpiałam razem z naszych bohaterem, gdy dowiedział się o śmierci syna i tą sytuację przeżyłam najbardziej.

Zaciekawił mnie motyw podróży w czasie. Raczej jest niespotykany w romansach. Autor w bardzo ciekawy sposób pokazał, że każda decyzja zmienia bieg czasu i każda nie jest tak naprawdę dobra. Ciągłymi zmianami główny bohater tylko zmarnował sobie życie. Dużo można się nauczyć z tej powieści.

Na okładce zachęcają nas do czytania i ostrzegają, przed czytaniem w miejscach publicznych, gdyż zakończenie jest wzruszające. Mnie jakoś nie ruszyło.Nie wydawało mi się, by było w nim coś wartego łez. Przypadł mi do gustu pomysł autora a jego styl pisania tylko dodaje uroku powieści. Były jednak momenty, które mnie najzwyczajniej w świecie nudziły. Miałam wtedy ochotę odłożyć czytanie na później. Jednak gnana ciekawością czytałam dalej i się nie zawiodłam.

Ogólna ocena: 08/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu SQN


Powieść dobrze się czyta przy tej piosence odtwarzanej w kółko :)

4 komentarze:

  1. Mam te książkę już od... oj, długiego czasu, co najmniej z rok. Poleciała na półkę i jakoś nie mogę się za nią zabrać. Recenzja zachęcająca, a przy okazji mi o niej przypomniała :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazje przeczytać, ale zrobiłam to już dosc dawno i niewiele pamiętam. Ale dobrze się przy niej bawiłam,

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią bym się zapoznała :) Wątek miłosny zawsze przyciąga moją uwagę ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa może być, zawsze lubiłam takie inne historie miłosne. A piosenkę znam i lubię:)

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger