Tytuł: Ever After High. Krzywe zwierciadło
Tytuł oryginału: Ever After High. The Unfairest of Them All
Autor: Shannon Hale
Tłumaczenie: Ewa Pater
Seria: Ever After High
Tom: 2
Data wydania: 19 listopad 2014
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Bukowy Las
Cena na okładce: 34,90
Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszą w świecie?
Jeśli czytaliście moją recenzję poprzedniego tomu zapewne wiecie już, że jestem wielką fanką serii Ever After High. Oczywiście nie zbieram lalek ani innych produktów z wizerunkami bohaterów, jednak oglądam na bieżąco wszystkie te króciutkie odcinki na YouTube oraz, jak widać, czytam książki. Sego czasu miałam też styczność z serią Monster High, która również osiągnęła sporo, jeśli chodzi o popularność i muszę przyznać, że książki Shannon Hale są dużo lepsze. Mimo, iż opowiadają o postaciach z bajek mają w sobie więcej morałów i naprawdę sporo można się z nich nauczyć. Mam osiemnaście lat a i tak doceniam to, co zostało w tej serii zawarte. Trzeba czytać między wierszami.
Po tym, jak Raven Queen, córka Złej Królowej, dokonała swojego wyboru i nie podpisała Księgi Legend w Ever After High nadszedł czas buntów i braku zasad. Wszyscy, którzy do tej pory ślepo podążali ścieżką, którą napisał im los, zaczęli zastanawiać się, czy również nie mogliby zacząć pisać swojego scenariusza. Nie wszystkim uśmiechało się kroczenie śladami rodziców. Royalsi pragną, by ich przeznaczenie się wypełniło. Obiecane im jest bogactwo i Szczęśliwe Zakończenie. Rebelsi, tacy jak Raven, nie chcą spędzić życia jako wyrzutki, czy czarne charaktery. Apple White, córka Śnieżki, jest przerażona. Jej urok nie uspokaja całego zamieszania a ona wręcz marzy o tym, by wszystko było jak dawniej i jej przyjaciółka podpisała Księgę. Bez niej jej opowieść się nie uda. Nie zostanie otruta jabłkiem i nie spotka swojego księcia.
Teraz jednak mają większe problemy. Ich wspólna przyjaciółka, Madeline Hatter, córka Kapelusznika z Krainy Czarów, która jest zatruta czarami matki Raven i nie ma żadnych szans by się tam udać, wpadła w poważne tarapaty. Dziewczyny mają tylko jeden dzień, by udowodnić, że Kapeluszniczka wcale nie jest winna i nie powinna być wygnana. Żeby to uczynić Baśnioceum na nowo musi się zjednoczyć.
snapchat: honeyowelove |
Ta opowieść jest o sile przyjaźni i o tym, jak ważne jest podążanie własną ścieżką. Domyślam się, że ci młodsi, którzy to czytają, raczej nie zwracają na to uwagi, jednak kiedyś zrozumieją. Tak na marginesie, zawsze krzywiłam się, gdy czytałam, że jakaś książka jest o przyjaźni. Sama nie wiem czemu. Chyba wydawało mi się, że w takim razie nie ma w niej nic niezwykłego. Przyjaźń. Pf. Czy książka o tym może być ciekawa? Jak widać - może.
Główną zaletą tej książki jest też jej wygląd. Oprócz cudownej okładki jest piękna również w środku. Podobnie blok kartek jest zabarwiony i wygląda to naprawdę przepięknie. Kupcie tę książkę by ładnie wyglądała na półce - każda motywacja jest dobra. A może kiedyś najdzie Was ochota, by ją przeczytać.
Początkowo nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona do książek z tej serii. Wiadomo - łapiąc za coś, co przeznaczone jest dla tych młodszych, sporo ryzykujemy. Istnieje możliwość, że nam się to nie spodoba, gdyż po prostu jesteśmy za starzy. Lepiej dlatego podchodzić do niektórych pozycji z lekkim dystansem. Nie zawiedziemy się, a możemy zostać pozytywnie zaskoczeni. Jeśli o mnie chodzi tak było przy Ever After High. A muszę Wam zdradzić, że drugi tom bije pierwszy na głowę. Wydawał mi się dużo ciekawszy i mniej tam było bezsensownych rozmów, a więcej akcji. Nadal pojawiają się momenty, gdy Madeline rozmawia z narratorem i własnie one są czymś niezwykłym i bardzo zabawnym.
Główną zaletą tej książki jest też jej wygląd. Oprócz cudownej okładki jest piękna również w środku. Podobnie blok kartek jest zabarwiony i wygląda to naprawdę przepięknie. Kupcie tę książkę by ładnie wyglądała na półce - każda motywacja jest dobra. A może kiedyś najdzie Was ochota, by ją przeczytać.
Początkowo nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona do książek z tej serii. Wiadomo - łapiąc za coś, co przeznaczone jest dla tych młodszych, sporo ryzykujemy. Istnieje możliwość, że nam się to nie spodoba, gdyż po prostu jesteśmy za starzy. Lepiej dlatego podchodzić do niektórych pozycji z lekkim dystansem. Nie zawiedziemy się, a możemy zostać pozytywnie zaskoczeni. Jeśli o mnie chodzi tak było przy Ever After High. A muszę Wam zdradzić, że drugi tom bije pierwszy na głowę. Wydawał mi się dużo ciekawszy i mniej tam było bezsensownych rozmów, a więcej akcji. Nadal pojawiają się momenty, gdy Madeline rozmawia z narratorem i własnie one są czymś niezwykłym i bardzo zabawnym.
Cerise Hood |
Jeśli chodzi o postacie to lubię to, jak są wykreowane. Jeśli chodzi o moją ulubioną postać, będzie to zapewne Cerise Hood, córka Czerwonego Kapturka i... Złego Wilka. Podoba mi się jej zachowanie i chęć pokazania tego, jaką jest naprawdę. Nie ocenia Raven i nawet pomaga jej, gdy ta tego potrzebuje. Koniec końców związku Złego Wilka i Kapturka też nie ma w scenariuszu...
Bardzo ciekawi mnie też kolejna część. Epilog wskazuje na to, że na pewno powstanie. Nie jest też trudno się domyślić, czego będzie dotyczył. Teraz pozostaje tylko czekać na premierę. Na pewno nie rozstanę się z tą serią. Za dobrze się bawię przy czytaniu, a do tego, jak już wspominałam, samo wydanie zachęca do kupienia. Zawiodłam się troszkę na owym kolorze bloku kartek, czy jak to się nazywa. Miałam nadzieję, że będzie inny, niż poprzednio. Niestety - kolor został ten sam, ale dalej ładnie się prezentuje. Jestem zdania, że wszystkie książki powinny mieć to zabarwione. Przecież biały jest taki nudny... I nie piszcie, że biały to też kolor! Zawsze milej jest, jak jest kolorowo. Jak na razie książka z takim dodatkiem jest wielkim rarytasem. Wiem, że wydano Zmierzch, Stephenie Meyer, w białych okładkach, a blok kartek zabarwiony jest na czerwono. Są też Troje. No i Ever After High. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. A Wam?
Dodam jeszcze, że mimo tych trzystu stron bardzo szybko się ją czyta. Przeczytałam ją dzisiaj (moje dzisiaj, to wasze jutro) na jednym oddechu. Zdecydowanie ten rok sprzyja czytaniu. Cieszy mnie to. Może w końcu uda mi się codziennie dodawać recenzję. Po maturze na pewno będzie łatwiej. Więcej czasu, mniej zmartwień. Mimo braku nauki (no przecież książki!) może uda mi się zdać. Dlaczego wszyscy się dziwią, że na rozszerzenie wybrałam i polski i matematykę..? Przecież to nic dziwnego, prawda? Matematyka to miłość mojego życia, a polski piszę sobie ot tak, rekreacyjnie. Koniec końców nie zdać dobrze polskiego to wstyd. Jaki to problem napisać dwieście pięćdziesiąt słów na jakiś temat..?
Tak więc będę zamęczać Was recenzjami. Ile się tylko uda przeczytać i napisać do wtorku. Niedługo zaczną napływać styczniowe egzemplarze i już nie będzie czasu na zabawę. Czas się brać do pracy w nowym roku! Mam nadzieję, że książki z 2015 będą tak samo dobre jak te z 2014. A może po prostu sama wybierałam takie dobre, na których wiedziałam, że się nie zawiodę.
Ogólna ocena: 08/10 (rewelacyjna)
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Bukowy Las!
Zaintrygowałaś mnie, gdyz nigdy z podobną ksiażką nie obcowałam.
OdpowiedzUsuńJest zdecydowanie inna. Chciałabym poznać tę serię!:)
OdpowiedzUsuńSeria jest świetna! :3
UsuńSama nie wiem, wydaje mi się, że jestem za duża na takie lektury ;P
OdpowiedzUsuń