Tak jak wspomniałam w poprzednim poście o Liebster Blog Award nie nominuję już innych bloggerów, jednak zawsze chętnie odpowiem na pytania. W końcu mogę się spokojnie wygadać! Tym razem bardzo dziękuję Katarzynie Kat z bloga Subiektywne recenzje.
Od kiedy czytasz książki i jakie lubisz najbardziej?
Książki czytam od zawsze, a przynajmniej tak mi się wydaje. Pamiętam, że jak byłam mała tato przyniósł mi z biblioteki takie dwie ogromne bajki. Mogłam się za nimi schować! Teraz jak odwiedzam tą bibliotekę to sięgają mi raptem do kolan, więc to wszystko powinno wyjaśnić. W tamtej chwili strasznie chciałam nauczyć się czytać i w wieku czterech lat robiłam to już płynnie - dlatego spędziłam w zerówce trzy lata. Wysłali mnie tam za szybko, a mama nie chciała dać mnie wcześniej do szkoły. I dzięki jej za to. Czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce. Nieważne jaki gatunek, co pewnie widać po recenzjach na blogu. Mimo to najbardziej lubię te grube cegły, które czuć w dłoniach. I oczywiście z piękną okładką.
Jaka jest Twoja ulubiona postać literacka?
Sherlock Holmes, oczywiście! Sir Arthur Conan Doyle moim mistrzem. Uwielbiam wszystkie przygody tego bohatera i mam skompletowane książki o nim w trzech wydaniach. Posiadam jeszcze kilka pojedynczych egzemplarzy w przypadkowych formatach i okładkach - co napotkam na swojej drodze. Mam jeszcze jedno malutkie wydanie prosto z Anglii.
Zdjęcie ma ponad rok. Zysk zdążył wtedy wydać tylko pierwszy tom sherlockowej trylogii, a ja jeszcze miałam mnóstwo miejsca na półkach. Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa to prezent urodzinowy od przyjaciółki mojej mamy, a te małe od moich przyjaciół. Zeszyt jest cudownym prezentem od Aypy z bloga Magia Mangi. Szkoda mi w nim pisać. Cały zrobiony jest przez nią. Jest również zakładka do kompletu.
Dlaczego zaczęłaś prowadzić blog?
To pytanie pada bardzo często, dlatego zamiast po raz kolejny o tym pisać odsyłam do wywiadu przeprowadzonego ze mną jakiś czas temu. Tam wszystko jest dokładnie opisane.
Co byś zrobiła, gdybyś miała możliwość cofnięcia czasu?
Byłaś kiedykolwiek na spotkaniu ze swoim ulubionym autorem? Jeśli tak, to z kim?
Byłam ostatnio na spotkaniu z Martą Fox, czyli jedną z moich ulubionych autorek z czasów podstawówki i na kilku innych, jednak nie spocznę, póki nie wyprzytulam Remigiusza Mroza i to kilka razy najlepiej. Jestem pewna, że w końcu mi się uda.
Co zwykle robisz w wolnym czasie?
Czytam, piszę recenzje, spotykam się ze znajomymi, jem, robię zakupy, koloruje kolorowanki, spędzam pół dnia na YouTube, robię milion zdjęć. I to wszystko na raz. Nie potrafię usiedzieć w miejscu i robić tylko jedną rzecz. Rozpiera mnie energia nawet po dwóch godzinach snu.
Po jaki rodzaj/temat książek sięgasz najchętniej?
Każdy! Nienawidzę się rozdrabniać - wystarczy, że spodoba mi się imię głównego bohatera i jest to doskonały powód, by daną książkę przeczytać, choćby była książką historyczną. Zdarzyło mi się przeczytać w podręczniku do matematyki cały dział poświęcony ciągom, gdyż spodobała mi się definicja słów prawie wszystkie. Do tej pory jest to mój ulubiony dział z matematyki, zaraz obok funkcji kwadratowej. A tak na marginesie: ta definicja jest moją ulubioną. Tak. Mam ulubioną definicję matematyczną. I nawet ulubiony termin, który kojarzy mi się z czymś brzydkim - kofunkcja.
Co sądzisz na temat ebooków?
Moje zdanie na ten temat zmieniło się diametralnie w momencie, gdy dostałam od chłopaka czytnik. Początkowo byłam temu trochę przeciwna, gdyż trudno zastąpić przyjemność, jaka płynie z przewracania stron i dotyku kartek. Okazało się jednak, że taki czytnik to świetna sprawa, a mój Greg stał się moim najlepszym przyjacielem. Dlatego też uważam, że ebooki są świetnym rozwiązaniem choćby dla ludzi, którzy nie mają już gdzie trzymać książek - jak na przykład ja. Jedynym minusem ebooków jest ich cena, która dorównuje wersji papierowej, co jest dla mnie całkowicie bez sensu. Nie używa się do ich wydania papieru, nie płaci drukarni, a cena jest ta sama. Trudno mi to pojąć.
Jaki jest Twój największy życiowy sukces?
Sama nie wiem. Nie doszłam chyba jeszcze do etapu życiowych sukcesów. Wygrało mi się konkurs na recenzje, a kiedyś nawet konkurs dobrego zachowania. Chyba przypadkiem. Za mój największy wyczyn uważam tego bloga i ilość pracy, którą wkładam, by zawsze było coś nowego do poczytania czy pooglądania. Tak, Papierowe Miasta to moje ukochane dziecko i uważam, że rozwija się w dobrym kierunku, z czego jestem zadowolona i nawet tak trochę dumna.
Bez czego nie wyjdziesz z domu?
Bez telefonu! Jestem totalnie uzależniona. Co chwila snapchat, blog, czy sprawdzenie poczty. Milion smsów i rozmowy po kilka godzin. Dobrze, że w moim abonamencie mam wszystko za darmo, bo bym się chyba nie wypłaciła z tych wszystkich rachunków. Mogę wyjść z domu bez kluczy, książki, portfela. Jednak komórkę mam przy sobie całą dobę i wcale nie przesadzam.
Wolisz czytać w samotności czy z przyjaciółmi?
Wszystko mi jedno, bo i tak nie zwracam na otoczenie zbyt dużej uwagi. Mam problem z przerostem własnej pewności siebie i czasami odbija się to na moich stosunkach z innymi ludźmi. Za bardzo wymagam, by cenili mnie tak, jak cenie się sama. Więc w momencie, gdy zaczynam czytać... po prostu mam ich gdzieś. Najlepiej, bym była w centrum wszystkiego i nic innego się nie liczy. Nie mam nawet stu sześćdziesięciu centymetrów wzrostu, a sieję terror przy znajomych mojego chłopaka. Tak więc moja mała grupka przyjaciół toleruje moje ignoranckie zachowanie i pozwala mi czytać kiedy i gdzie mi się podoba. Dobrą odpowiedzią więc jest: obojętnie.
Ja już od dłuższego czasu planuję kupić sobie czytnik, więc poszczęściło Ci się z takim prezentem. Wolę tradycyjne książki, ale ebooki już tak bardzo mi nie przeszkadzają. Bardzo ciekawe odpowiedzi (:
OdpowiedzUsuńKindle górą!
UsuńDziękuję za reklamę. XDD
OdpowiedzUsuńTeraz i ja mogę powiedzieć, że lubię "cegły" z ładnymi okładkami. :P Jak zawsze Twoją pisaninę się dobrze czyta, nieważne w jakiej formie.. (Tak, mam problem z kontynuacją recenzji. XD)
A tak w ogóle, to przekonałam się do czytników. Dobrze, że urodziny mi się zbliżają. Hłyhłyhłyhły. XD
UsuńJak Wam się udaje tak wiele notek publikować?
OdpowiedzUsuńKiedy mam czas piszę na zapas, więc jak czasu brak to się nie muszę martwić :D
UsuńTeraz bez telefonu to jak bez ręki, aplikacje do banków, biletów, telefony, smsy - wszystko na telefonie... :P
OdpowiedzUsuńNo dokładnie! Raz zapomniałam telefonu z domu (!) i miło nie było :D
UsuńGratuluję kolejnej nominacji :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńDziękuję za odpowiedzi! Zazdroszczę spotkania z Martą Fox :)
OdpowiedzUsuńByło niesamowicie :)
Usuń