Po lekturze Ostrza postanowiłam kontynuować przygodę z Abercrombiem. Na swojej drodze napotkałam Pół króla. Słyszałam, że ta książka jest przeznaczona dla młodszych czytelników, niż inne dzieła tego autora, jednak postanowiłam się nie zrażać, szczególnie, że naprawdę lubię nurt Young Adult. No i to Abercrombie.
Yarvi jest szczęśliwy. Przynajmniej na tyle, na ile może być królewski syn ze zniekształconą ręką. Nie ma jak utrzymać równocześnie tarczy i miecza, więc jest pośmiewiskiem poddanych i własnej rodziny. Uczy się więc na ministra i skupia się na własnym umyśle. Chwila, gdy dowiaduje się o śmierci ojca i starszego brata jest najgorszą, w jego życiu. Nagle okazuje się, że musi porzucić marzenia i zasiąść na Czarnym Tronie.
Składa przysięgę, że pomści śmierć rodziny i razem z stryjem Odemem wyrusza na ziemie Groma-gil-Gorma. Nie spodziewa się, że nie przyjdzie mu już wrócić do domu i padnie ofiarą zdrady jedynego krewnego, którego uważał za stojącego po jego stronie. Po przeżyciu wypadku trafia jako niewolnik na statek Wiatr południa, na którym w ciężkich warunkach musi wiosłować. Przysiągł jednak, że odzyska swój tron. Musi tylko wrócić do domu.
Na początek muszę się do czegoś przyznać. Zaczęłam czytać tę książkę ze świadomością, iż historia w niej będzie łagodniejsza od tego, co zwykle otrzymujemy po tym autorze. Mimo to spodziewałam się czegoś więcej. Mimo, że krew leje się tu strumieniami czuć, w jakim wieku powinien być odbiorca. Fabuła nie jest skomplikowana, sytuacja polityczna dość jasna i klarowna, a przebieg podróży w pewien sposób przewidywalny. Czuć tu jednak rękę Abercrombiego. Tu, czyli w tym, jak wykreował swoich bohaterów. Nie są oni schematyczni, więc powiew świeżości bucha nam prosto w twarz.
Yarvi nie mógł się pozbyć natrętnej myśli, że wielcy wojownicy umierają tak jak zwykli ludzie.Tylko że zazwyczaj szybciej.
Główny bohater wyróżnia się na tle bezmyślnych żołnierzy, dla których liczy się jedynie siła i sprawność w walce. Z powodu zniekształconej ręki nie może wykazać się w boju, więc skupia się na swoim umyśle. Zna sporo języków, historię i wszystko to, co powinien umieć dobry minister. Pomaga mu to przeżyć w trudnych sytuacjach. Jak to jednak bywa w takich książkach postacie przechodzą swoiste metamorfozy. Osobiście nie podoba mi się ta, którą przeszedł Yarvi. Bardzo polubiłam towarzyszy jego niedoli, a najbardziej tego, dla którego miecz jest najwyższą wartością. Nie zdradzę, o kogo mi chodzi, jednak to, że okazał się być tym, kim się okazał nie było dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałam się tego od samego początku. Zdziwiło mnie raczej jego zachowanie po tym wszystkim. I ostatni rozdział.
Nie martw się tym, co już się stało, a myśl o tym, co dopiero cię czeka.
Trochę się zdziwiłam, że po zakończeniu lektury nie czułam tego spełnienia, które pojawia się po świetnej książce. Dobrze bawiłam się podczas lektury i spędziłam z nią miło czas. Abercrombie to jednak Abercrombie, nieważne w jakim wydaniu. Jest to jego nowy cykl i żałuję, że nie powstał w czasie, gdy byłam w gimnazjum. Byłabym zachwycona całą tą historią. Mimo to dalej są to moje klimaty i z pewnością chwycę za kontynuację. Ciekawa jestem, o czym może być. Nie mam zamiaru czytać opisu wydawcy. Chcę być całkowicie zaskoczona tym, co tam zastanę. Już w połowie sierpnia będę miała okazję się przekonać.
Cieszę się, że chwyciłam za tę książkę. Dalej chcę przeczytać wszystko, co napisał ten autor. Zawsze mnie czymś zaskoczy. Tym razem zdarzyło się to w ostatnim rozdziale, więc już straciłam na efekt zaskoczenia nadzieję. Spodziewałam się więcej, jednak nie jestem zawiedziona. Co to, to nie. Uważam, że za Pół króla powinni chwycić młodsi, póki jeszcze książka jest dedykowana bardziej dla nich. Nikomu jednak jej nie odradzam, gdyż jest to kawał dobrej, literackiej roboty i Morze Drzazg jest świetnie zapowiadającym się cyklem, który warto poznać. Nie miejcie jednak zbyt wygórowanych wymagań, a będziecie usatysfakcjonowani.
Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu Rebis!
Nie powiem nie ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńCzyli masz to samo co ja. Nie ma zachwytu, ale jest to dobra książka, którą się przyjemnie czytało, od autora, który jest bardzo dobrym pisarzem. Ja bardzo chętnie sprawdzę "Pół świata", które wyjdzie już wkrótce,bo jestem ciekaw co dalej:)
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiam się, o czym będzie kontynuacja - jednak nie chcę czytać opisu. Będzie niespodzianka :D
UsuńZaskoczył Cię fakt, kim okazał się być N. czy ostatni rozdział? :3
Kontynuacja zapowiada się ciekawiej od pierwszej części, moim zdaniem. :)
UsuńZaskoczył. Może jestem mało domyślny, ale myślę, że Abercrombiemu akurat to dobrze wyszło. :)
To się cieszę :D Może ocenię ją wyżej niż tą, bo aż mnie bolało dawać jej siedem :D
UsuńNiewykluczone, że kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńTak btw, nominowałam Cię do Summer Reader Book TAG, więcej tutaj: http://oxu-czytanie.blogspot.com/2015/07/summer-reader-book-tag.html
Dziękuję! TAG na pewno wykonam :3
UsuńOd dawna mam ochotę na tę książkę. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się po nią sięgnąć :3
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że niedługo sięgniesz :3
UsuńMożliwe, że kiedyś przeczytam tą książkę, chociaż na razie niezbyt mam na nią ochotę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Mam nadzieję, że kiedyś jednak sięgniesz :3 Jak nie po tą, to może po inną Abercrombiego, bo warto :)
UsuńCzemu ja wcześniej o tym autorze nie słyszałam? :o Albo słyszałam, ale zapomniałam... W każdym razie recenzja mnie bardzo zachęciła, więc chętnie sięgnę, mimo że bliżej mi już chyba do starszego czytelnika niż młodszego :D
OdpowiedzUsuńJe! A po Pół króla przyjdzie może czas na Ostrze, tego autora. Co Ty na to? :D
UsuńSłyszę o niej już któryś raz. Zapowiada się ciekawie i mam nadzieję, że mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lucy :*
http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/
Daj znać, jak się spodobała, gdy przeczytasz :)
Usuń