października 31, 2015

Nowości: co w październiku?

I kończy się październik. Nie mam pojęcia, kiedy to zleciało. Nie podoba mi się, że czas leci tak szybko. Chcę się podelektować jeszcze Polską i tym naszym polskim językiem, zanim dziewiątego stycznia wsiądę w samolot i ucieknę do Londynu. Wczoraj dopiero wróciłam po Targach do domu. Byłam zszokowana ilością książek, które się uzbierały w tym miesiącu. Przecież się miałam ograniczać! Trochę się obkupiłam w Krakowie, jednak nie sądziłam, że tyle pozycji czeka na mnie od wydawnictw. Dobrze, że robi się coraz zimniej - mimo, że dzisiaj ładne słoneczko - bo dzięki temu nie mam ochoty łazić gdzie się tylko da, tylko siedzę w domu i czytam. Dajcie śnieg!


Nie jesteście zdziwieni, prawda? Ja bym nie kupiła Harry'ego Pottera w takim pięknym wydaniu?! Mam tylko siódmą część, jeśli chodzi o książki. Po polsku i po angielsku. Postanowiłam trochę nadrobić, bo Harry'ego nie mieć w domu to wstyd. Nie wiem tylko, czy wydawnictwo dalej będzie wydawało te wydania ilustrowane. Wiecie coś może na ten temat? Mam pisać list do Mikołaja o całą serię książek czy doczekam się kontynuacji z obrazkami? Kupiona na nieprzeczytane.pl za śmieszną cenę.


Paczucha od wydawnictwa Rebis. O Wybranej mnóstwo się nasłuchałam, dlatego zdecydowałam się ją przeczytać. Czytałam już Naomi Novik w mojej młodości i wspominam całkiem miło, więc nie boję się tego, co mogę tam zastać. Książę Lestat to najnowsza książka Anne Rice, którą nawet lubię. No i trzeba przyznać, że bardzo tęsknię za wampirami... Przedpremierowy egzemplarz Trzynaście powodów. Książka już przeczytana i zdecydowanie polecam. Tematyka jak najbardziej aktualna. 


Osobisty (i osobliwy) niepamiętnik Niekrytego Krytyka to egzemplarz od wydawnictwa Filia. Przeczytany i mogę powiedzieć, że niesamowicie się zawiodłam. Dodatkowo: dlaczego ta cieniutka książeczka tyle kosztuje? W życiu bym jej nie kupiła. Jestem zdania, że cenę powinno się dopasowywać do objętości pozycji. Czyżby Niekryty Krytyk chciał dużo zarobić na... tym?


W końcu doczekałam się kontynuacji Endgame. Powoli traciłam już nadzieję. Wydawnictwo SQN zadbało, bym miała możliwość przeczytania kontynuacji i bardzo mnie to cieszy. Okładka jest jeszcze ładniejsza niż poprzednia. Książka leży w stosiku książek do przeczytania jak najszybciej. 


Lekarstwo na krowę to wygrana na stoisku granice.pl na Targach. Przyznam, że ucieszyła mnie ona. Lubię krowy i zbieram książeczki dla dzieci. Kiedyś w końcu się przydadzą, a nie wiadomo, czy to, co pojawi się w przyszłości będzie takie wspaniałe jak to, co pojawia się teraz. Wybacz mi, Leonardzie to darmowa książka od wydawnictwa Otwartego. Z pewnością wszyscy, którzy byli na Targach załapali się albo na nią, albo na Klasę. Wybrałam tę Matthew Quicka, gdyż kiedyś chciałam ją kupić, ale nie wyszło.


Coś nowego do KREATYWNYCH SOBÓT. Bardzo lubię tę serię kolorowanek, więc cieszę się, że wydawnictwo Vesper dalej je wydaje i mi podsyła. Niedługo, na pewno w listopadzie, będziecie mogli o nich poczytać.


Postanowiłam przeczytać coś lżejszego i tak w moje ręce wpadł Ostatni dzień roku wraz z herbatą od wydawnictwa Muzy. Herbata jest pyszna - już przywłaszczyła ją sobie moja mama. Niedługo zabiorę się za książkę - jestem jej  bardzo ciekawa.


Egzemplarze finalne Afgańskiej perły i Zwilczonej od wydawnictwa Kobiecego. Obie książki mi się podobały, a pierwsza z nich jest po prostu cudowna. Cieszę się, że powstało takie wydawnictwo, gdyż jak na razie mnie nie zawiodło. Czekam teraz na ich kolejną pozycję i możecie być pewni, że niedługo o niej usłyszycie. Finalny egzemplarz Zaginionego od wydawnictwa Literackiego. Uwielbiam serię o detektywie Ravnie i jest to jeden z moich ulubionych kryminałów.


Książki od wydawnictwa Czarna owca. Światło, którego nie widać przeczytałam już dawno, recenzja będzie za kilka dni. Za książki PM Nowaka zabieram się przez Hasacza, która zachwalała trzeci tom tej serii. Ani żadnej rzeczy... już leży w stosiku do przeczytania jak najszybciej. Człowiek, który musiał umrzeć to niespodzianka, którą znalazłam w paczce. Nie spodziewałam się tego, jednak chciałam poznać twórczość Zielke, więc jest to dobra pora.


Mrozowe perełki. Zaginięcie od wydawnictwa Czwarta strona. Już przeczytane, jednak mam po nim taki mózgomróz, że nie wiem co mam napisać w recenzji. Ekspozycja czeka na swoją kolej. Zakup własny, targowy. Dzięki tej książce miałam okazję wyprzytulać autora, więc będę dbać o nią jak kościół o biblię. Chyba poczekam na kontynuację i przeczytam obie naraz. 


Restart znalazłam w październikowym EpikBoxie. Jeszcze jej nie przeczytałam i nie wiem, kiedy to zrobię. Na razie mnie do niej nie ciągnie i zdecydowanie mam co czytać. Będzie więc czekać na swoją kolej. Jestem jednak pewna, że kiedyś ją przeczytam. Jest cienka i słyszałam pochlebne opinie.


Egzemplarz recenzencki od autora. Miałam ją w planach na początek listopada, jednak będę musiała przesunąć jej lekturę na później. Przeczytam ją jednak na pewno. Bardzo mnie intryguje, a postanowiła wspierać początkujących polskich autorów. Może gdzieś tam się chowa taki drugi Mróz?


Zatrute ciasteczko otrzymałam od wydawnictwa Vesper do recenzji. Już przeczytałam, pokochałam. Na Targach zaopatrzyłam się w drugi tom, który niedługo też na pewno przeczytam. Bardzo mi się ta seria podoba. Dodatkowo okładki są cudowne. Mam zamiar uzbierać cały ten cykl i jestem pewna, że mi się to uda. 


Kolejne targowe zdobycze. Skazani na ból to planowany zakup. Jestem pewna, że będę zachwycona, na razie jednak nie mam czasu na przeczytanie jej. Studnia przepaści i Co jest, kocie? to książki, które kupiłam ze względu na spotkania z autorami. Jak już wspominałam - chcę wspierać polskich autorów, więc Studnia leży już w książkach do przeczytania w najbliższym czasie. Co jest, kocie? już przeglądnięte przez wszystkich członków rodziny i na pewno będzie w naszych rękach jeszcze niejeden raz. Jesteście chętni poczytać o niej trochę?


W końcu doczekałam się kontynuacji Dotyku ciemności. Nie mogę się już doczekać lektury. Wydawnictwo Czwarta Strona podesłała mi ją przed premierą, za co jestem bardzo wdzięczna, bo nie wiem czy dłużej bym wytrzymała. Leży na samym wierzchu stosiku do przeczytania, więc niedługo na pewno to zrobię.


Kolejne targowe zakupy. Ślepnąc od świateł bardzo chciałam przeczytać, więc zakupiłam. Na Targach była ona w śmiesznej cenie. Nie mogłam powstrzymać się i kupiłam również czwarty tom Chłopców. Otrzymałabym go od wydawnictwa, ale... Historię tej książki przeczytacie w poście o Targach. W tym poście również widzieliście pewnie już większość tych pozycji, które tu pokazuje, jednak jak pisać o nowościach z października to w całości!


W końcu w moich rękach! Wszędzie się chwaliłam, jednak nie ma tych październikowych nowości bez The Complete Sherlock Holmes. Zakup własny - a raczej prezent od tatusia, który oddał mi pieniądze - w Tkmaxxie za jakieś tam siedemdziesiąt pięć złotych. Idealnie dopełnia moją sherlockową kolekcję. Piękna jest!


Droga do Nawi to egzemplarz recenzencki od autora. Jakoś nie mogę się za nią zabrać, chociaż jestem jej bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że recenzja pojawi się w grudniu. Wszystkie jasne miejsca dostałam od wydawnictwa Bukowy Las. Nie spodziewałam się, ze jest taka gruba! Niedługo się za nią zabiorę, gdyż jestem jej bardzo ciekawa. 


I na koniec mój nowy kalendarz. Kupiony na Targach na stoisku wydawnictwa Arkady. Zastanawiam się, czy nie napisać o nim w jakiejś KREATYWNEJ SOBOCIE, jednak to chyba nie ma większego sensu. W środku znajduje się mnóstwo ilustracji do kolorowania, więc jest to idealny kalendarz dla mnie. Mam nadzieję, że wystarczy mi miejsca na planowanie recenzji.

6 komentarzy:

  1. Mi "Trzynaście powodów" nie przypadło do gustu. "Wszystkie jasne miejsca" na pewno wkrótce przeczytam. Z chęcią podebrałabym Ci powieści Remigiusza Mroza, bo pierwszy tom "Parabellum" bardzo mi się podobał. Ilość książek imponujący. Zazdroszczę i życzę udanej lektury.

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie jasne miejsca też niedługo zagoszczą w stosiku tygodniowym :3 Uwielbiam Mroza i uważam, że wszystkie jego książki są niesamowite, więc musisz koniecznie przeczytać. Myślę, że Turkusowe szale Ci się spodobają ;3 Książków dużo, a miało być mało. Jestem okropna. Dziękuję! :3

      Usuń
  2. Dosłownie wczoraj skończyłam czytać "Wybraną" i jestem pod niemałym wrażeniem pomysłu, stylu pisania, kreacji bohaterów! To naprawdę wyjątkowa książka z cudowną, wpisującą się w klimaty powieści okładką :)

    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niedługo się za nią zabiorę skoro Ci się podobała :)

      Usuń
  3. Ile świetnych książek! Najbardziej chciałabym chyba mieć u siebie tę ilustrowaną wersję Harry'ego, bo naprawdę robi wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, robi :3 Polecam zakupić na nieprzeczytane.pl :3

      Usuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger