czerwca 30, 2018
SIEDEM DNI, SIEDEM KSIĄŻEK - 7READUP
Ostatnio unikam wszelkich czytelniczych maratonów, jednak tym razem nie mogłam sobie darować udziału w 7ReadUpie, organizowanym przez Wybredną Marudę. To już trzeci raz, gdy biorę w nim udział i dlatego też wiem, że nic mnie tak nie motywuje, jak wyzwania wymyślone przez Martę. Mam spore czytelnicze recenzenckie zaległości, a chciałabym się z nich wygrzebać i spędzić więcej czasu nad książkami, które zalegają mi na półkach. Tylko wiecie, z tym taki jest problem, że ja kiedy kończą się moje recenzenckie zobowiązania nagle po prostu nie mam co czytać, chociaż tyle książek na półkach czeka! Muszę się do tego jednak zmotywować. Może sama wymyślę jakieś wyzwanie z tym związane?
Nikt lepiej niż sama Marta nie wytłumaczy Wam ogólnych zasad i terminów. Jeśli nie macie jednak ochoty oglądać jej filmiku szybko Wam powiem, że są dwa możliwe warianty wyzwania. Pierwsze, proste, to przeczytać jak najwięcej, a jedyne wymaganie to suma wysokości grzbietu musi wynosić 7 cm. Drugie, to trudniejsze, w którym biorę udział, polega na tym, co to pierwsze oraz wykonaniu jak największej ilości zadań. Zaplanowałam sobie książki, które w te kilka dni planuję przeczytać i mam nadzieję, że podobałam.